tag:blogger.com,1999:blog-9089845391325008301.post2359120854651331664..comments2023-07-19T10:22:56.940+02:00Comments on breakfast and food inspirations: 266. cesarzAleksandrahttp://www.blogger.com/profile/01159432936547596217noreply@blogger.comBlogger10125tag:blogger.com,1999:blog-9089845391325008301.post-20281702362403882482013-11-23T20:17:36.491+01:002013-11-23T20:17:36.491+01:00"Jestem sfrustrowana jak co roku na tę szarą,..."Jestem sfrustrowana jak co roku na tę szarą, smutną porę roku przystało ale ten rok jest szczególny, więc jestem sfrustrowana podwójnie - bo nie mam czasu się frustrować, więc to się wszystko kumuluje. "<br />XDDDDDDDD<br />jakbym czytała o sobie! Perfekcyjnośc, bycie najlepszy, brak czasu, godzenie pracy, szkoły, jedzenia, ćwiczeń, pasji (zaraz - to ja mam czas na pasje??? Trzeba go zredukować). I ta stała frustracja - na brak czasu, na brak ogarnięcia. Chciałoby sie mieć cały świat pod kontrolą.<br /><br /><br />Aha i to "blabla bla"" i sarkazm - kurde jakbym o sobie czytała xdSanmahttps://www.blogger.com/profile/06851941724465117337noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9089845391325008301.post-61502893514953190592013-11-23T18:05:57.957+01:002013-11-23T18:05:57.957+01:00ale wcale ich nie ma :)ale wcale ich nie ma :)Aleksandrahttps://www.blogger.com/profile/01159432936547596217noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9089845391325008301.post-34502400251774066382013-11-23T17:38:47.873+01:002013-11-23T17:38:47.873+01:00Zacznę od śniadania, ten omlet uwielbiam, a z tym ...Zacznę od śniadania, ten omlet uwielbiam, a z tym musem musiał być rewelacyjny *.*<br />Mimo, że mam rodzeństwo doskonale rozumiem dążenie do perfekcyjności. Zawsze muszę być lepsza, zawsze dojrzalsza, zawsze mądrzejsza. Tak jak napisałaś, jesteś "super women". Uwierz w to i głowa do góry :D <br />Ciesz się meblami! ;)Atqahttps://www.blogger.com/profile/03503182990891159676noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9089845391325008301.post-46979863694557448282013-11-23T16:27:32.258+01:002013-11-23T16:27:32.258+01:00dotrwałam (i wcale nie cierpiałam czytając ten wpi...dotrwałam (i wcale nie cierpiałam czytając ten wpis)! znam ból niezrozumianego (bo zbyt PERFEKCYJNEGO?) sarkazmu ;) ale nie o tym tutaj<br />wydaje mi się, że 90% blogosfery to właśnie te osoby, które zawsze chcą być krok przed resztą, zawsze wymagają od siebie więcej niż mogą. we mnie też niewymowną frustrację (swoją drogą- też jestem permanentnie SFRUSTROWANA) budzi fakt, że pomimo, że (np) uczę się dzień i noc to CZEGOŚ zawsze mi zabraknie, gdzieś nie będę taka jak mam być (oczywiście tylko i wyłącznie wedle moich standardów). i takie podejście to jest problem, realny, prawdziwy problem. i moim zdaniem- trzeba to w sobie dusić. i tak będziemy bardzo dobre, a może trochę mniej- za przeproszeniem- wk****one :)Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/01407112961829060251noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9089845391325008301.post-11646666026871110892013-11-23T15:17:01.061+01:002013-11-23T15:17:01.061+01:00Mówiąc o granicy miałam na myśli nie granicę w kwe...Mówiąc o granicy miałam na myśli nie granicę w kwestii... jedzenia. Czyli przejścia od pilnowania diety, normalnego jedzenia do zaburzeń. Nie tę granicę miałam na myśli. Jeśli znasz ją, to wiesz, co jest po drugiej stronie i z całego serca Ci życze, pilnuj tej granicy i oddalaj się od niej jak tylko można najdalej.<br /><br />JA miałam na myśli granicę między perfekcjonizmem, dążeniem do bycia best ever, dążeniem do bycia doskonałą wersją samej siebie, a stanem, w którym jesteśmy ambitne, zdolne, zadbane, ładne, wysportowane, uśmiechnięte, mądre (kolejność przypadkowa), ale kiedy POZWALAMY sobie na słabość, na gorszy dzień, na nawet najbardziej beznadziejny błąd. I popełniając go czy przeżywając porażkę, nie uciekamy spojrzeniem od odbicia w lustrze, tylko mówimy sobie: 'ej, to tylko jeden z tysiąca składników, na które składa się nasze życie i nie mam prawa karcić siebie za to, nie mam prawa na kogokolwiek się złościć, że zaliczyłam potkniecie'. <br /><br />Całkiem niedawno whiness mi uświadomiła, że właśnie o to chodzi w życiu:)agateqhttps://www.blogger.com/profile/06642162274479793675noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9089845391325008301.post-48846462018919955982013-11-23T14:04:18.823+01:002013-11-23T14:04:18.823+01:00Ale mi zrobiłaś ochotę na tego omleta :)Ale mi zrobiłaś ochotę na tego omleta :)Nataliehttps://www.blogger.com/profile/05571175972449090054noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9089845391325008301.post-55553825409284053382013-11-23T14:03:21.864+01:002013-11-23T14:03:21.864+01:00Wręcz przeciwnie - bardzo doceniam takie słowa. Cz...Wręcz przeciwnie - bardzo doceniam takie słowa. Czasem brakuje mi rzetelności i opanowania, można by powiedzieć, że takie wypowiedzi "stawiają mnie na nogi". Jeżeli chodzi o superwoman - również się z Tobą zgadzam, może źle to ujęłam - napisałam "trochę" - ponieważ w naszym wieku (właściwie moim, jesteś starsza, no ale też jeszcze nie spełniasz się w tym wszystkim, co napisałaś) nie ma jeszcze tych w pełni dorosłych problemów - i nie jestem w stanie powiedzieć jaka wtedy będę, mam nadzieję, że taka jak napisałaś. Na chwilę dzisiejszą muszę to wszystko pogodzić, co czasem się zwyczajnie nie udaje i właśnie to mnie frustruje. Pilnowanie diety - chodziło mi o coś istotniejszego, coś co wiąże się z moją przeszłością i co mnie zgubiło - właśnie ta granica o której mówisz i o której uważasz, że nic nie wiem.<br /><br />Uczę się dla siebie. W moim domu nigdy nie było tak, że byłam ganiana do nauki. W tym sęk - sama stawiam sobie poprzeczkę, cały czas uparcie wierząc, że robię to dla swojej przyszłości, której właśnie nie jestem pewna. <br /><br />Jeszcze raz dziękuję.Aleksandrahttps://www.blogger.com/profile/01159432936547596217noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9089845391325008301.post-44382204001552633062013-11-23T12:06:55.163+01:002013-11-23T12:06:55.163+01:00Podobnie jak whiness, i podobnie jak Ty - jestem j...Podobnie jak whiness, i podobnie jak Ty - jestem jedynaczką. Bycie perfekcyjną córką nie jest mi obce, a dążenia ku byciu the best wciąż we mnie tkwi, ale nie zgodzę się z superwoman. Superwoman to wg mnie kobieta, która pracuje, wychowuje dziecko, spełnia się zawodowo, spełnia swoje pasje, pomaga innym, jest uśmiechnięta, pełna energii... Pilnowanie diety, ćwiczeń i nauka nie zasługują moim zdaniem na takie miano. To normalne życie, nawet to pilnowanie diety wydaje mi się zbyt mało istotne, żeby w ogóle o tym wspominać. <br /><br />Wiem za to jedno, perfekcjonizm nie jest naszym przyjacielem, jeśli doprowadza do frustracji. Owszem, on mobilizuje, pomaga, motywuje, inspiruje... ale granica jest bardzo cienka, a za tą granicą zaczyna się koszmar. I wiem, że nie wierzysz w to, co pisze, bo to trzeba przeżyć samemu, żeby poczuć, zrozumieć... <br /><br />Uczysz się dla siebie.<br />Tylko i wyłącznie.<br />Nie przeceniaj klasy maturalnej, błagam. Nie róbmy z matury wielkiej chwili, to tylko jeden z kolejnych w życiu egzaminów. Jeśli nie bimbałaś przez wszystkie lata szkoły, to nie ma mowy, żebyś nagle w III klasie zauważyła, że 'o kurczę, ja nic o niczym nie wiem'. <br /><br />Wybór studiów to też nie jest problem nie do przejścia, zawsze można studia zmienić, dać im szansę, sprawdzić się... <br /><br />Doskonale wiem, jak się czujesz.<br />Tak, właśnie. Tak. DOSKONALE.<br />Bo w maturalnej klasie byłam zdenerwowana, sfrustrowana, pełna niepewności, a nienawidzę nieposiadania planu, nienawidze spontaniczności w planach na przyszłość itd. i wiesz co? Z perspektywy tych już prawie sześciu lat, z perspektywy podobnych odruchów i zachowań na studiach, widzę, jakie to było niepotrzebne, śmieszne, jakie to robienie z igły widły... <br /><br />Jeśli w którymkolwiek momencie Cię jakoś uraziłam, albo uznałaś, że moje słowa to 'wymądrzanie się', to wiedz, że nie taki był mój zamiar:*agateqhttps://www.blogger.com/profile/06642162274479793675noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9089845391325008301.post-86806485870499451332013-11-23T10:27:49.972+01:002013-11-23T10:27:49.972+01:00Ja nie jestem sfrustrowana - prosta sprawa, za kil...Ja nie jestem sfrustrowana - prosta sprawa, za kilka dni mam urodziny, więc listopad jest dla mnie miłym miesiącem. :)<br />Masz rację, pisząc o tym syndromie "superwoman". Także jestem jedynaczką, a ten perfekcjonizm to część mnie. Okiełznałam go na tyle, żeby móc ze sobą wytrzymać, jednak jest on moją cechą - nie uważam, że złą, jeśli tylko umie się właśnie nad nią panować. Najlepszy umysł, najlepsze ciało - tak, znane. Na szczęście mój umysł przyswoił pewną niewymierność i pozwolił mi być z siebie zadowoloną. Nie mam żadnych powodów, by narzekać na wygląd - na który musiałam zapracować, a jeśli chodzi o umysł - wciąż się kształcę. Będę zapewne całe życie. Szkoła? Szkoła to inny świat. Świat, do którego podchodzę z dużym dystansem. <br /><br />I jak tu, moja droga, nagle przejść do śniadania... :) No nic! Napiszę, że to mój ulubiony omlet. <br /><br />A przy okazji, jak wspomniałaś o Harrym Potterze w komentarzu u mnie, to powiem Ci, że zawsze bardzo chciałam spróbować tego ciasta z melasą albo pasztecików dyniowych. A na pewno kremowego piwa :)whinesshttps://www.blogger.com/profile/03799695771262840709noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-9089845391325008301.post-77739070357414519452013-11-23T10:16:39.846+01:002013-11-23T10:16:39.846+01:00Z tego co piszesz, to klasa maturalna wydaje się b...Z tego co piszesz, to klasa maturalna wydaje się być baardzo stresująca.. A nagonka ze strony nauczycieli, ze względu na to, że nie lubią waszego wychowawcy - bez komentarza.<br />I wiem, że perfekcjonizm zazwyczaj nie ułatwia sprawy, bo przecież trudno być najlepszym we wszystkim.. Mam jednak nadzieję, że jakoś wytrzymasz ten frustrujący czas.. ;*Kasiahttps://www.blogger.com/profile/02239761755823925184noreply@blogger.com