Elvis Presley's baked sandwich with peanut butter and banana
Wczoraj jakbym przeszła pod trzema drabinami pod rząd. A w zabobony nie wierzę, mam czarnego kota. Wyrabiam sobie okulary, żeby w końcu widzieć ludzi w oknie po drugiej stronie ulicy. Chodzę spać o 22, wciąż jestem zmęczona. Potrzebuję ferii. Choć coś czuję, że w nawale obowiązków niewiele odpocznę.
Naucz się odpoczywać w międzyczasie. Międzyczas to coś, co każdy znajdzie:)
OdpowiedzUsuńZabobony nie istnieją!
Są tylko przypadki.
akurat za tymi tostami nie przepadam - wiem dziwne.
OdpowiedzUsuńmoże warto chociaż na chwilę zostawić obowiązki i odpocząć?
Co tu dużo mówić. Pyszny klasyk :)
OdpowiedzUsuńKlasyk ale pyszny :)
OdpowiedzUsuńferie już za mną i jakoś energia mnie rozpiera, ale jest weekend i trochę czasu na odpoczynek :)
OdpowiedzUsuńte tosty to jeden z najlepszych klasyków ! <3
ja czasem muszę patrzeć zamykając jedno oko, bo drugie również nie domaga ;)
OdpowiedzUsuńDopiero niedawno się dowiedziałam, że to klasyczne połączenie nazywa się 'Elvisa'. Takiej kanapki bym spróbowała, musi być dobra!
OdpowiedzUsuńChodzenie spać o 22... Chciałabym znów tak umieć ;)
OdpowiedzUsuń