niedziela, 3 listopada 2013

246. ostatnie domowe


Tak więc dziś dzień w podróży. Najpierw na groby, potem do Białegostoku - do babci do szpitala i na obiad - znalazłyśmy z mamą meksykańską knajpkę Peper's, z rewelacyjnym wystrojem, po rewolucjach Magdy Gessler - czekajcie na relację! Potem spotkanie z przyjaciółką w Białymstoku i od razu stamtąd na pociąg - niestety miejsce stojące. Fajny ścisk będzie.

A wczoraj na kolację - awokado zapiekane z jajkami, serem i chilli. Rewelacja :)

9 komentarzy:

  1. Tosty francuskie z chałki - smak dzieciństwa :) Ach, te babcine dżemy! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Tosty francuskie z chałki.. brzmi cudownie :)
    Czekam na relację z meksykańskiej knajpki,

    OdpowiedzUsuń
  3. pyszne śniadanie na "dzień dobry" i w drogę! :) miłego dnia! dla Ciebie i dla mamy, uściski również dla babci :)

    jestem ciekawa tej restauracji, czekam na relację :)

    OdpowiedzUsuń
  4. chałka! sto lat jej nie jadłam! do tego dżem truskawkowy! wybacz, ale nic kreatywniejszego niż "mniam" nie wymyślę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. takie domowe tosty z chałki i do tego z babcinym dżemem to z pewnością pyszny powrót do smaków dzieciństwa :) i to latte z cynamonem <3

    OdpowiedzUsuń
  6. W takim razie ubierz wygodne buty... miejsce stojące, współczuję i życzę szybkiej podróży:*

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja równierz z niecierpliwością czekam na relację :)
    Ta kolacja musiała być genialna! Mniam :D

    OdpowiedzUsuń
  8. chałka to ewidentny smak mojego dzieciństwa!
    czekam z niecierpliwością!

    OdpowiedzUsuń
  9. istne domowe śniadanie. po takim ciężko wyjeżdżać, wiem coś o tym :)

    OdpowiedzUsuń