czwartek, 4 lipca 2013

135. Munchy Bites


Munchy Bites to cudo. Pestki dyni, nerkowce, migdały i pistacje zatopione w bogatej ciemnej czekoladzie i miodzie. Bardzo porządny skład, bardzo duże kawałki. Przyszły w paczce od ciotki, łącznie z 1,5kg pojemnikiem precli z masłem orzechowym i stertą szmat, których nigdy na siebie nie założymy.

Moja mama dostała grypy żołądkowej. Izoluję się przez to ze śniadaniem w pokoju, boję się strasznie, że się zarażę - każdy wie jak cholernie jest to zaraźliwe. Mam trochę zamieszania w życiu prywatnym, ale mi się to zaczyna podobać i w weekend wszystko miało się możliwie rozwiązać. Nie mogę zostać przykuta do łóżka (kibla).

9 komentarzy:

  1. Zazdroszczę ci tych orzechów <3 Pychota.

    OdpowiedzUsuń
  2. grecki 0%? To chyba już nie grecki ;)
    ale te orzechy w czekoladzie apetyczne!

    OdpowiedzUsuń
  3. Boże jak ja Ci tej paczki zazdroszczę *.*

    Oby wszystko skończyło się tak jak sobie zaplanowałaś ;3

    OdpowiedzUsuń
  4. Grypa żołądkowa - masakra. Dobrze, że przez internet się nie idzie zarazić ;) trzymaj się.
    Propolis pomaga

    OdpowiedzUsuń
  5. te munchy bites muszą być pyszne! jejuuuu *.* chcę je, chcę!

    OdpowiedzUsuń
  6. orzechy w ciemnej czekoladzie, chcęęęę!

    OdpowiedzUsuń
  7. nie wiem co to, ale brzmi fajnie:D

    OdpowiedzUsuń
  8. Munchy Bites- już to kocham!:D

    OdpowiedzUsuń