sobota, 9 listopada 2013

252. mus to musy


Bez skromności - pyszne wyszły. To tak naprawdę (oprócz serniczków) moje pierwsze placki twarogowe - kiedyś jakieś przymiarki były, ale się rozwalały. Najwidoczniej praktyka w plackowaniu czyni mistrza! 

Wczoraj byłam zmęczona. Strasznie. Jeszcze od razu po szkole przyszedł mój właściciel (pół godziny za wcześnie - ledwo schowałam wszystko, czego nie powinien widzieć, obiad na palniku, ja martwa i musiałam długo, długo czekać do wypicia popołudniowej kawy (którą musiałam wcześniej kupić) bez której z godziny na godzinę jestem bardziej martwa. Wparowałam właśnie taka do sklepu, chciałam kupić mąkę owsianą (na spróbowanie), ale wydawała mi się otwarta, więc wygrzebałam drugie opakowanie z tyłu. W domu odkryłam - aha, żytnia. Wieczór spędziłam z treningiem, American Horror Story i Zeldą, a przez noc piłam  i gadałam ze swoją współlokatorką i jej chłopakiem. Nie wiem jak doszło do 3 w nocy!

Dziś pobudka o 9, trochę zmęczona, ale pozytywnie nastawiona. 3 dni wolnego, dziś trochę więcej laby - zakupy. Już nie mogę się doczekać, ale najpierw Kultowa Godzina w Esce Rock.

11 komentarzy:

  1. Oba musy porywam! <3 Masz jakiś słoiczek dla mnie? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. trochę jing i jang te musy!
    co za szczęście, że moje funkcjonowanie nie jest uzależnione od kubka kawy. wolna od tego jestem ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię i ten serek i placki z niego! Pyszne te musy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Placki w towarzystwie takich musów musiały być bardzo smaczne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. rzeczywiście ładnie wyszły, dla mnie placki twarogowe to wciąż duże ryzyko... ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. w takim razie miłego odpoczynku i udanych zakupów !
    domowe musy najlepsze <3

    OdpowiedzUsuń
  7. mi dzisiaj placuszki nie wyszły, ale Twoje są cudne :D

    OdpowiedzUsuń
  8. To niesamowite jak na ludzi działa kawa... mnie ani budzi, ani rozbudza, ani uspokaja, ani wkurza, ani nic. Jak woda!:)) Ale jest taka pyszna.... więc mogę pić dowolne ilości o dowolnej godzinie;d

    Ale takie niezapowiedziane szybsze naloty.... nie lubię!

    OdpowiedzUsuń
  9. Te musy wyglądają obłędnie!
    Udanych zakupów :D

    OdpowiedzUsuń
  10. owsiana czy żytnia - zawsze to jakaś odmiana od zwykłej, pszennej. (; a co do działania kawy, to mam dokładnie tak samo, jak agata - ale fakt, pić mogę litrami!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. od dawna nie stosuję i staram się nie jeść mąki pszennej :) chyba, że mama coś zrobi... ale mamie wybaczam

      Usuń