piątek, 12 lipca 2013

143. na co czekałam, czyli deszcz i pusty słoiczek


Zdjęcie koszmarne, ale w domu ciemnica. Ale nie wiedząc czemu, strasznie czekałam na deszcz.  Może śniadanie niedobrane do pogody, ale dawno właśnie tak nie wykorzystałam pustego słoiczka. A w końcu mamy lato.



4 komentarze:

  1. Ja nie chcę już deszczu, bo muszę siedzieć ze wszystkimi w domku :(
    Pyszna owsianka! Też bym sobie zjadła taką lodówkową :)

    OdpowiedzUsuń
  2. jest dziś zimno, więc wykorzystałabym słoiczek do cieplutkiej owsianki, ale taka też pycha ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. słoiczkowe są najlepsze (no prawie ;p)

    OdpowiedzUsuń
  4. na pusty słoiczek po słodkich smarowidłach czekam zawsze, na deszcz nie koniecznie... ;)

    OdpowiedzUsuń