Placki z młodą marchewką, suszonymi pomidorami, serkiem wiejskim, chili i oregano; podane ze szczypiorkiem i ketchupem
Pancakes with young carrot, dried tomatoes, cottage cheese, chili and oregano; served with chives and ketchup
Trochę inaczej, trochę ze świeższym spojrzeniem. Serek wiejski w plackach mi niesamowicie posmakował (hej, a tak się bałam, że nie wyjdą!) i koniecznie muszę wypróbować to na słodko.
Wos? Nie chcę zapeszać, ale... rozwaliłam. Nie sądziłam, że to mi się przytrafi, myślałam, że to egzamin, który (poza matmą) pójdzie mi najgorzej. Okazało się, że dzień przed przewidziałam temat wypracowania. Koleżanka najpierw podrzuciła taki pomysł "ONZ", przyczepiłam się tego, przejrzałam tematy - hej, faktycznie, nie było ONZ i nie było praw człowieka. Wykułam się tego. I były. Chyba zamiast na studia powinnam zostać wróżką.
A później już tylko same przyjemności - rower, jak tęskniłam! Cydr lubelski, Gra o Tron, no i duuuużo snu. Dziś muszę posprzątać - przez ten tygodniowy maraton zrobił się taki syf, że głowa mała. A później skupiam się tylko i wyłącznie na historii. Dużo czasu do niej jeszcze. Najgorsze już przede mną.
Świetne placki!
OdpowiedzUsuńCudownie, że czujesz, że dobrze Ci poszedł WOS. Jak już mówiłam - podziwiam :)
młoda marchew mi się marzy. z resztą- placki z marchwią i serkiem wiejskim są mymi najulubieńszymi (choć u mnie najbardziej ukochana jest wersja z orzechami i cynamonem). ketchupem ostatnio też się zajadam.
OdpowiedzUsuńo kurcze, nawet nie wiesz, jak jakoś.. fajnie mi się zrobiło, że Ci się tak udało! skontaktuj się ze mną proszę, za rok. może wywróżysz i mi pytania na ustny polski, bo to będzie armagedon istny :D
ale fajnie, że tak dobrze Ci poszło! bardzo zainspirowałaś mnie tymi plackami! na pewno je zrobię :)
OdpowiedzUsuńPrawdziwie wiosenne pancakes <3
OdpowiedzUsuńJeśli z wosem dałaś sobie świetnie radę to z historią z pewnością też tak będzie :-)
Cieszę się niezmiernie, u mnie wos był porażką życia ;)
OdpowiedzUsuńdostałam się na mechatronikę, wylądowałam na lrawie, dziwny przypadek ze mnie
UsuńTen pomysł z wróżką to zawsze jakaś alternatywa, przyszli maturzyści by się do ciebie zwracali - nawet niezły biznes by z tego był ;)
OdpowiedzUsuńA tak na serio, cieszę się, że poszło dobrze. Oby historia była też tak przyjemna!
Gratuluję! :D Wróżka, faktycznie. Nie obraziłabym się, gdybyś mi przewidziała wypracowania na podstawę z niemieckiego :P
OdpowiedzUsuńswietne te placuszki :) !
OdpowiedzUsuńPlacki były wyśmienite na pewno, za sprawą tego serka i młodej marchewki- takie połączenie bardzo do mnie przemawia.
OdpowiedzUsuńNiesamowite musiało być uczucie, gdy zobaczyłaś co jest na tej maturze! Cieszę się, że Ci się udało ;)