czwartek, 30 maja 2013

104. tosty Elvisa + zielone smoothie = wolne


Smoothie powstało z garści rukoli, 1 plastra ananasa (sporego), połowy banana i wody - dodałabym jeszcze trochę ananasa, gdybym go miała, bo było trochę zbyt trawiaste, ale dobre.

Tosty Elvisa - nie muszę nic mówić.

Ogólnie choć dzień zaczęłam fajnie, to jestem trochę zła. Miałam dziś jechać do koleżanki, która mieszka poza miastem, co by mi trochę zajęło. Kupiłam winko, takie tam, jednak chyba najważniejsze jest to, że nie pojechałam do domu - tak, nie mając żadnych planów, pojechałabym już wczoraj. O 3:40 rano odwołała nasze spotkanie. No cóż.

I właśnie nie wiem co mam robić. Chyba zostanę w końcu sama, odpocznę, pouczę się, pojeżdżę rowerem, wypiję to wino. Tylko najpierw muszę mieć wannę. Niech ona się naprawi.

12 komentarzy:

  1. Trochę to chamskie ze strony koleżanki, o odwoływaniu spotkań mówi się jednak trochę wcześniej. Ale - przynajmniej masz dla siebie całą butelkę wina ;)

    Zielone smoothie - moje love.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale zbieg okolicznosci, tez dzis zrobilam te tosty <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwszy raz widzę te tosty O.o Oh jak ja mało wiem o śniadaniach :D

    OdpowiedzUsuń
  4. nie ma to jak pyszne klasyczne połączenie , i to w tostach ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja raczej po te smoothie sięgam, bo za orzechowym masłem nie przepadam. za to migdałowe- nieeebo

    OdpowiedzUsuń
  6. ciekawe smoothie ;) tosty presleya uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda, że plany tak uległy zmianom, ale nie pozwól, aby to zepsuło Twój dzień! Szczególnie, że zaczął się bardzo smacznie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. wypij, po co ma się marnować! :D

    :*

    OdpowiedzUsuń
  9. ja bym chętnie pomogła w opróżnianiu tej butelki^^ a najlepiej przegryzała takimi tostami!

    OdpowiedzUsuń
  10. tosty Elvisa - a dałaś bekon? :> bo oryginalne tosty elvisa to właśnie masło orzechowe+banan+bekon właśnie :D

    OdpowiedzUsuń