Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pineapple. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pineapple. Pokaż wszystkie posty

piątek, 25 lipca 2014

435.

Opieczony bajgiel podany z roszponką z naszej działki, tofu przesmażonym w słodkiej papryce i czosnku niedźwiedzim, jajkiem sadzonym, pomidorem, szczypiorkiem i sosem chili z ananasem
Baked bagel served with lamb lettuce, tofu fried with spices, egg, tomatoe, chives and chili pineapple sauce

Budzą mnie o tobie sny Jedno wiem na pewno
nie chciałbym bez Ciebie

niedziela, 6 kwietnia 2014

373.

Cynamonowy razowy omlet biszkoptowy podany ze słodkim kokosowym twarożkiem, świeżym ananasem i gorzką czekoladą 70%
Cinnamon rye flour sponge omlette served with sweet coconut white cheese, pineapple and dark chocolate 70%


Kolejna niedziela, kiedy polecam jakiś film, może zrobić to w sposób cykliczny? Choć im bliżej matura tym... nie wiem. Ale po tym Tokio stało się nr 1 na mojej liście "to do"

środa, 2 kwietnia 2014

369.

Ananas w kokosowym razowym cieście podany z dwuskładnikowymi lodami bananowymi z masłem orzechowym
Pineapple in coconut rye flour pancakes served with two ingredients banana-peanut butter ice cream

Pomimo tego jak lubię kwiecień (czego się już dowiedzieliście), ten będzie też piekielnie wyczerpujący. Już jest. Maj również, a zazwyczaj lubię maj. Byle do czerwca. Czerwca chcę.

sobota, 19 października 2013

231. dynia i ananas


/przepis
Rozbełtujemy 1 jajko. Dodajemy łyżkę puree dyniowego, cynamon, dokładnie mieszamy. Maczamy w tym pokrojony (u mnie w krzywe, średniej wielkości kostki - to nie ma znaczenia jak) czerstwy chleb. Foremkę natłuszczamy. Wkładamy do połowy część chleba, dociskając, dodajemy kilka kawałków ananasa (w kostce, u mnie świeży, ale z puszki też się nada), a na to kolejną warstwę chleba (również dociskając). Posypujemy z wierzchu cynamonem, wstawiamy do nagrzanego piekarnika (180-200stopni) na 15-20 minut. Podajemy z masłem orzechowym, czy czym tam chcemy.

Nie ma to jak ubić interes i kupić leginsy, które w finale zwisają w połowie ud... Niech wszyscy święci się cieszą, że miałam długi sweter. I w dodatku bez możliwości zwrotu (która być miała). Pamiętajcie - jak ktoś sprzedaje fajne leginsy, to znaczy, że nie są fajne. Leginsy zawsze się przydają. Najlepsze jest to, że teraz przekazuję tę "gołodupną" (jak to moja mama nazwałą) klątwę dalej - i stracę na tym przetargu 10 zł. Mówi się trudno!

Poranek mija mi przy oglądaniu mieszkań. Moja mama chyba skapitulowała, czas wziąć sprawy w swoje łapki. Naprawdę, marzę już o własnym mieszkaniu, gdzie będę mogła rozsypywać cynamon i go po sobie nie sprzątać i przejść nago z pokoju do łazienki.




Tak mi się zachciało zarzucić "inspiracją". Macie Tumblr? Mój: http://yoursknees.tumblr.com

niedziela, 29 września 2013

211. lil pumpkin monster +znowu LB



*użyłam puree z pieczonej dyni

To chyba najlepsze pancakes, jakie ostatnio jadłam. Bardzo delikatne. Bardzo słodkie. Bardzo puszyste (dodałam też sody oczyszczonej). Gdyby nie krowie mleko, byłyby w pełni wegańskie. Dzięki dyni i bananowi nie rozwalają się aż tak bardzo jak inne bezjajeczne. Są praktycznie idealne. Tylko zaraz usłyszę pewnie pytanie - CZEMU TYLKO DWA? A no temu. Tak wyszło. Są duże. Całkiem sycące. Ale to nie znaczy, że nie pochłonęłabym jeszcze jakiegoś zyliona takich. Tytuł? No przyjrzyjcie się tej mordce! Wygląda jak rodem z Ulicy Sezamkowej czy czegoś takiego :D


Stopniowo narasta we mnie złość, smutek. Chyba powraca jesienna kur*ica.

*
Zostałam nominowana przez Sanmę :* Nie chce mi się nominować drugi raz, dlatego do gry zapraszam każdego, kto chce :)


1. Kawa czy herbata?
Kawa!!!
2. Jeśli obiad na wytrawnie to...
Obiad zawsze na wytrwanie :) Makaron w przeróżnej postaci, ostatnio też zajadam się kaszottami.
3. Ulubione zwierzątko domowe i dlaczego ono?
Kot! Bo sama takiego mam (niestety nie przy mnie, ale poczekaj, aż będę miała własne mieszkanie), uwielbiam te zwierzęta i sama się z nimi utożsamiam.
4. Najgorsza rzecz, jaką w życiu przeżyłaś?
Sporo tego było a większość raczej upokarzająca
5. Ulubiony serial z dzieciństwa?
Muminki. A teraz przeżywam drugą młodość i uwielbiam Sailor Moon.
6. Ulubiona piosenka/teledysk z dzieciństwa?
Nic mi nie przechodzi do głowy prócz Aqua - Barbie Girl
7. Ulubiony zapach perfum?
Uwielbiam perfumy Marca Jacobsa, wcześniej miałam Daisy, teraz Dot (które kocham), no i czaję się na najnowsze - Honey
8. Dokończ zdanie: sprzątanie jest...
Konieczne, jeśli nie chcesz zarosnąć grzybem :D
9. Miasto czy wieś?
Miasto, duże miasto!
10.Lato czy zima?
Lato
11.Ulubione święto? (Błagam tylko nie święto zmarłych... xd)
Halloween się liczy? (haha)

poniedziałek, 9 września 2013

192. dzień w biegu


Ananas w syropie kawowym (recenzja) - do kupienia TU.

Nie wiem jak wcześniej mogłam nie zalewać płatków na noc, owsianka jest nieporównywalna.

Co za dzień... Od rana w biegu - począwszy od fakultetu z historii na który się spóźniłam (pani wyraźnie zaznaczyła - nie spóźniać się), gdzie też załamałam się nakładem pracy, jaki mnie czeka; po szybki trucht ze szkoły do domu (bez zwykłego chillowania na szkolnym skwerze-palarni), szybki obiad, szybka kawa, szybko rowerem (znowu spóźniona) na warsztaty dziennikarskie - pierwsze spotkanie, z którego swoją drogą jestem zachwycona - i potem, zagadana z koleżanką, jakimś cudem zgubiłam kluczyki do roweru. Wszystko byłoby dobrze, gdybym nie przypięła go ponownie przy M&S gdzie zdecydowałam się wstąpić po masło orzechowe - okazało się, że nie mam portfela. Po nerwowym powrocie na miejsce, gdzie wcześniej rower był przypięty i równie nerwowym dalszym braku kluczyków, poprosiłam ekspedienta z M&S, który poprosił ślusarza i ten przeciął mi zapięcie taką tą piłą z iskrami. Cóż. Dopiero wróciłam, dzień pełen wrażeń, jestem nieprzytomna, w lodówce na jutrzejsze śniadanie nie za wiele - miałam dziś iść na zakupy, nie zdążyłam - więc zobaczymy jak to będzie.

piątek, 23 sierpnia 2013

179. owsianka na soku pomarańczowym


Inspiracja (a właściwie wskazówka jak gotować owsiankę na soku). 

 
Nie mam słów - to było ge-nia-lne! Byłam wyjątkowo zaskoczona smakiem, fantastycznym smakiem, swoją drogą. Bałam się, że się zważy, że nie wyjdzie gęsta - a wyszła. Do tego ciągnący się wiejski i pyszne dodatki. Rozbawiła mnie tylko moja mama, która, jak powiedziałam jej co jem, powiedziała, że aż jej włoski stanęły na rękach i zaczęła wrzeszczeć, że nie może na to patrzeć, jak jej pokazałam zdjęcia. Ona nie przepada za "wychodzeniem poza konwenanse", zwłaszcza te jedzeniowe :)


czwartek, 15 sierpnia 2013

171. pachnie jesienią


Inspiracja - użyłam mąki pszennej graham, nie użyłam żadnego cukru do placków, ani proszku do pieczenia; również imbiru; jabłko starłam


Wczorajszy wieczór przerodził się w picie, czego przyznam, że się nie spodziewałam. Czy wszystko znowu wróciło? Sny na pewno. 

Ale nie żeby nie było fajnie. Myślałam, że zgubiłam klucze, wracam do domu błogosławiąc otwarte drzwi, a tu - klucze na stole.


piątek, 9 sierpnia 2013

165. laski lubią trochę egzotyki


 Czeko'la Orzechowa do kupienia TU.

Ananas w syropie kawowym to kolejna rzecz, jaką testowałam ze sklepu Anielskie Przysmaki. Jak dotąd chyba moja ulubiona (ok, cały czas wsuwam Czeko'lę, nie mniej jednak...). A ulubiona dlatego, że jestem wielbicielka kawy. Smak bardzo oryginalny, jak dla mnie - może trochę za słodki - ale w końcu to do deserów. I tak smakowało dzisiejsze śniadanie - jak dobry, wyważony deser.

Skład - również na razie najlepszy ze wszystkich: ananas 52%, wanilia, kawa, cukier, alkohol 1,2%

Czyli gorąco, gorąco polecam!

*

Chyba w końcu zmądrzałam. Tylko czemu wciąż nawiedzają mnie te sny?
Challenge: codziennie jakieś kilometry rowerem. Jak na razie moimi sukcesami jest 25 jednorazowo, no i 40 w sumie w jeden dzień. Wczoraj tylko 15. Za duszno, nawet o 20:00 i za ciemno, choć to 20. Czekam na burzę.

czwartek, 11 lipca 2013

142. wszystko w jednym śniadaniu


/przepis na pudding
Gotuję kaszę mannę wg instrukcji na opakowaniu (właściwie to zawsze na oko, ale dobra :D - aha, no i ja bez cukru). W międzyczasie rozmrażam truskawki (mogą być też świeże, ja miałam tylko takie) i rozpaćkowuję je widelcem. Dodaję do gotowej kaszy, mieszam. Brzoskwinię kroję w kostkę, dodaję do kaszy. Naczynko, do którego włożę pudding, płuczę pod bieżącą wodą i nie wycieram. Przekładam część kaszy, wtykam kilka kostek czekolady, przekładam kolejną część, wygładzam łyżką, zawijam w foliową torebkę i wstawiam na noc do lodówki.

Jak widać dziś nie mogłam się zdecydować czego chcę. Pudding trochę rozwalony przez nadmiar owoców, nie mniej jednak - pyszny. Bardzo.


piątek, 7 czerwca 2013

112. smoothie jak deser


/przepis
Zmiksować 1 banana, bardzo duży plaster ananasa, garść roszponki, trochę wody, opcjonalnie lód. Twarożek grani wymieszać z czereśniami, położyć na wierzch.

Zaraz będę spóźniona więc hasta la vista!



czwartek, 30 maja 2013

104. tosty Elvisa + zielone smoothie = wolne


Smoothie powstało z garści rukoli, 1 plastra ananasa (sporego), połowy banana i wody - dodałabym jeszcze trochę ananasa, gdybym go miała, bo było trochę zbyt trawiaste, ale dobre.

Tosty Elvisa - nie muszę nic mówić.

Ogólnie choć dzień zaczęłam fajnie, to jestem trochę zła. Miałam dziś jechać do koleżanki, która mieszka poza miastem, co by mi trochę zajęło. Kupiłam winko, takie tam, jednak chyba najważniejsze jest to, że nie pojechałam do domu - tak, nie mając żadnych planów, pojechałabym już wczoraj. O 3:40 rano odwołała nasze spotkanie. No cóż.

I właśnie nie wiem co mam robić. Chyba zostanę w końcu sama, odpocznę, pouczę się, pojeżdżę rowerem, wypiję to wino. Tylko najpierw muszę mieć wannę. Niech ona się naprawi.

niedziela, 26 maja 2013

100! o którym zapomniałam... owsianka


Przepis na owsiankę *nie użyłam suszonych jabłek ani cynamonu*

Dziś rano wstałam o 6.30 ledwo żywa, żeby wypuścić koleżanki, spieszące się na Polskiego Busa. Kiedy wstanę zazwyczaj nie mogę już zasnąć, niezależnie od tego jak bardzo jestem zmęczona. Wykąpałam się i zrobiłam śniadanie tak, jak kierował mną pokoncertowo zmęczony organizm. Dopiero teraz, patrząc na numerki. A więc owsianka - najprostsza.

Crystal Fighters. Jeden z nielicznych koncertów naładowanych naprawdę mega pozytywną energią, na jakim byłam, a na trochu już mi się udało być. Maj był dobrym miesiącem.



piątek, 24 maja 2013

98. ananas i rabarbar pod owsiano-żytnią kruszonką z nutą cynamonu


/przepis
 Piekarnik nagrzać do 180 stopni. Ananas i rabarbar pokroić w kosteczkę (u mnie przeważał ananas). Formę wysmarować masłem. Do miseczki wsypać cukier (u mnie niestety saszetka brzydkiego, białego) i zmieszać z cynamonem. Dodać masło, płatki owsiane i mąkę żytnią, palcami mieszać i wyrabiać kruszonkę. Wyłożyć na ananasa i rabarbar, piec 30 minut.

Kiedy śniadanie mi się piekło, zobaczyłam wiadomości od koleżanki, byśmy spotkały się na 10 na śniadanie. Mocno już się przestraszyłam, że będę musiała zostawić te pachnące masłem cudo, ale nie odpisywała :) Tak więc głód zwyciężył.

A dziś mam wolne - matury z języka francuskiego. W poniedziałek skrócone lekcje. Jutro koncert. Myślałam też, że będę mieć mieszkanie tylko dla siebie, co byłoby cudownym zwieńczeniem, ale niestety nie, rodzinka moich współlokatorek zwala mi się na głowę, nawet jak ich tu nie będzie.