Jak zawsze jestem outsiderem i mam na blogu coś innego niż wszyscy w dzień dzisiejszy. No cóż, taka karma.
Powiem Wam co mi się wczoraj tragicznego przytrafiło (choć pewnie się ubawicie). Pojechałam sobie rowerem (rzecz jasna w największy deszcz) na Koszyki. W gruncie rzeczy najpierw założyć hamulec, ale kiedy dojechałam i tam zadzwoniłam, okazało się, że są zamknięci do 3 czerwca. Fajnie. Dobra, w każdym razie - pojechałam na Koszyki. Miejsce iście niesamowite, wszystko mnie tam kusiło (i powalało swoją ceną). Kupiłam moją ukochaną dynię (!) - a wiecie jak o tej porze roku trudno ją znaleźć. I zjadłam fantastyczny pieczony camembert z czosnkiem, tymiankiem i syropem klonowym + domowa lemoniada:
W każdym razie, jeszcze przed Koszykami zajechałam do M&S kupić moje ukochane masło orzechowe, no i wpadł ten syrop z melasy. Po nich i powrocie do domu (w tym momencie mieszkam jednak w miarę daleko od centrum więc trochę się zmachałam), stwierdziłam, że po drodze zajadę jeszcze do Tesco. Wypakowana torba trochę wystawała z mojego koszyka, w dodatku miałam jeszcze papier toaletowy (ach to życie na własną rękę). Przy pierwszym podskoczeniu - słoiczek wypadł i się rozbił.
Tak, nastąpiła dramatyczna chwila. Musicie sobie mnie wyobrazić w tym momencie. Udało mi się uratować połowę, choć czułam się jak chirurg na operacji. No i teraz - muszę uważać na zabójcze niespodzianki w środku :) To na pewno trafiłoby na listę 100 najdziwniejszych śmierci - od masła orzechowego.
kiedyś się musimy spotkać na tym targu! ;)
OdpowiedzUsuńjakie pyszności ;)
OdpowiedzUsuńProsze i ja o taką górkę placków!
OdpowiedzUsuńmocno kakaowe, oczywiście pychotka !! wyglądają obłędnie *-*
OdpowiedzUsuńudanego dnia ;*
oh, dla mnie to wcale nie śmieszne, bo pewnie strasznie rozpaczałabym nad masłem ^^ ale dobrze, że chociaż połowę udało Ci się odratować :)
OdpowiedzUsuńdzisiejsze placki są rzeczywiście intensywnie kakaowe - ich kolor!! uwielbiam <3
Szkoda tego masła.... Mi raz słoiczek też wypadł, ale był cały :)
OdpowiedzUsuńA placuszki na prawdę obłędnie czekoladowe ;D
Ja bym chyba już nie wzięła rozbitego masła orzechowego, bo za bardzo bym się bała, że znajdę w nim jakiś odłamek szkła :D
OdpowiedzUsuńŁączę się z Tobą w karmie. Swoją drogą, pyszne miałaś dzisiaj placki na śniadanie! :)
Nigdy nie byłam na tym targu, muszę kiedyś wskoczyć. Tak samo jak muszę zjeść ten camembert, bo brzmi obłędnie!
już trochę szkła znalazłam, stąd "zabójcze niespodzianki" :)
Usuń