/przepis
Kaszę jęczmienną (u mnie gruba wiejska) ugotować na wodzie z suszonymi jabłkami do wsiąknięcia płynu. Zmiksować z kakao i jakimś słodzidłem (opcjonalnie) na gładką masę. Wkroić czereśnie, wymieszać, włożyć do słoika/naczynka i wstawić do lodówki na całą noc.
O wiele bardziej lubię puddingi z kaszy jęczmiennej niż jaglanej. Mało ludzi wykorzystuje tę właśnie kaszę na słodko. Nie ma czego się bać! Jest cudownie kleista.
I hej, wczoraj w końcu, pierwszy raz, udały mi się naleśniki. Trochę za grube, ale tak czy inaczej :D
Pudding musiał smakować świetnie, ale to naleśniory są dziś numerem ! :D
OdpowiedzUsuńNo wiesz, dzis wygrywaja nalesniki! Wygladaja oblednie! <3
OdpowiedzUsuńNaleśniki wyglądają bosko.! :) A za kaszą nie przepadam. xd
OdpowiedzUsuńnaleśniki wyglądają naprawdę pysznie! jak się obawiasz, że Ci nie wychodzą, to spróbuj przepisu Gordona, jest naprawdę genialny. chociaż ja tam zawsze robię na oko, też jest dobrze ;)
OdpowiedzUsuńJaki wypchany ten słoiczek :D Pełen pyszności! A ja kaszy na słodko do tej pory nie próbowałam, chyba czas to zmienić :)
OdpowiedzUsuńNaleśniki<3
OdpowiedzUsuńte naleśniki mmm uwielbiam !! świetnie ci wyszły ;)
OdpowiedzUsuńw słoiczku po maśle najpyszniejsze śniadanka ;)
Te naleśniki wyglądają świetnie :)
OdpowiedzUsuńdzisiaj to naleśniki grają pierwszy plan *.* mam nadzieję, że pudding wybaczy :)
OdpowiedzUsuńśrednio, bo był fantastyczny :)
Usuń