Przepis sylvvi z moimi modyfikacjami:
gorzka czekolada - 3 pralinki Lindt i 2 znalezione czekoladki jeszcze z Paryża; bez masła orzechowego, mleka i słodzika; obtoczone w pestkach dyni i żurawinie (czyli co miałam w domu)
Motorówka była fantastyczna, jestem już maksymalnie opalona. Nie chce mi się wracać do Warszawy, szczególnie, że tam będą czekać mnie 2 intensywne dni przeprowadzki. Ale w końcu opuszczam to porąbane mieszkanie, z tą porąbaną właścicielką (która narzuca właśnie takie tempo i cieszę się, że przy pożegnaniu zobaczę ją po raz pierwszy i ostatni), a potem wracam tu i mam stuprocentowe wakacje.
Ojj zjadłabym:D
OdpowiedzUsuńobiecałam sobie, że jak tylko dorwę awokado to zrobię je w tej wersji! i chyba muszę jak najszybciej wznowić poszukiwania...
OdpowiedzUsuńnie przepadam za awokado, niestety ;) a to samo zdrowie.
OdpowiedzUsuń