Wybaczcie taki brzydki talerz (^^) ale swoje białe już spakowałam. Wczorajszy dzień był bardzo intensywny, teraz tylko nie potknąć się na obcasach, 15 minut zakończenia roku (nawet bez żadnej gali), może coś, może nie, przeprowadzka i mam (prawie) wszystko z głowy.
Nie ma lepszego śniadania na uczczenie pierwszego dnia wakacji jak cudowne placuchy... i jeszcze te malinki *.*
OdpowiedzUsuńMalinki <3 cudowne pancakes!
OdpowiedzUsuńte maliny mnie wołają :D
OdpowiedzUsuńTen syrop fajnie wygląda:D
OdpowiedzUsuńpyszne zakończenie roku *-*
OdpowiedzUsuń