/przepis
Kaszę jaglaną prażę, a potem gotuję wg instrukcji na opakowaniu. Dodaję banana, trochę kawy, masę kakao i słodzidło (u mnie syrop z czarnej melisy) i miksuję na gładką masę (ewentualnie dolewam wrzątku do uzyskania odpowiedniej konsystencji). Opruszam porządnie kakaem i kładkę kilka plasterków banana.
Jak powiedziałam - tak zrobiłam. Wczoraj zobaczywszy ten przepis wiedziałam, co będzie dziś na śniadanie. To połączenie uwielbiam z koktajlu (swoją drogą Nigelli) - dodającego siły i humoru na cały dzień. A ewidentnie to jest mi potrzebne.
Wczorajszy dzień był koszmarem, dziś wchodzę w swoje buty licząc, że będzie inaczej.
Jedyne co mi się udało, samiuteńkim wieczorem, już nocą - zostałam redaktorką nowo powstałego magazynu lifestylowego, którego dochód będzie szedł na akcje charytatywne. I powiem Wam, że to dla mnie naprawdę duży sukces.
gratuluję! :)
OdpowiedzUsuńo, ja to nazywam musem. i chyba w takiej wersji jaglana się u mnie pojawia najczęściej ;)
OdpowiedzUsuńAle smacznie wyglada :D
OdpowiedzUsuńmuszę w końcu zrobić jaglany krem, muszę :)
OdpowiedzUsuńbędziesz redaktorką, gratuluję! daj koniecznie znać, gdy pojawi się pierwsze wydanie magazynu z Twoim artykułem/artykułami! :)
mmm kremowy !! i do tego kakaowy - pysznie to wygląda ! *-*
OdpowiedzUsuń