Kiedy zrobiłam te zdjęcie byłam przekonana, że zmieniam styl bloga. Ostrość mnie zachwyciła. Jednak potem wpadłam na to, że będę musiała zmienić nazwę. Potem - cały szablon bloga. Potem - że nie zawsze mam czas by ustawiać kompozycję śniadania. W końcu, że to chrzanię. Zostawiam styl jaki jest niezależnie od sprzętu, bo przecież nie o zdjęcia mi tu chodzi.
Smutna była ta Wielkanoc i jeszcze naznaczona bólem głowy. A dziś śniło mi się coś takiego, że przeraziłam się, jak sprawdziłam co znaczy w senniku.
Zapraszam na (w końcu) nowy post: http://lattenachudym.blogspot.com
Mazurków niestety nie robiłam ani ja, ani nikt z rodziny, tylko przyjaciółka Babci, która ma do tego ogromną smykałkę. Część z kajmakiem już pożarłam : )
A co Ci się śniło, jeśli można wiedzieć?
OdpowiedzUsuńPodoba mi się to, w jaki sposób prowadzisz bloga teraz. Wyróżnia się na tle śniadaniowców.
śniło mi się, że ratuję tonącą kuzyneczkę w mętnej wodzie, wszystko to ma znaczenie negatywne.
Usuńi dziękuję bardzo, miło mi : )
uwielbiam owsiankę z chałwą, mimo że za samą chałwą nie przepadam :)
OdpowiedzUsuńJa również za chałwą ,, bez dodatków" nie przepadam, ale z lodami, jogurtem czy owsianką jak najbardziej :)
OdpowiedzUsuńA mazurki z kajmakiem są rewelacyjne i żałuję, że w tegoroczne święta nie gościły u mnie na wielkanocnym stole...
Wesołych! :)
Kocham chałwę!.
OdpowiedzUsuńmmm z chałwą - tak dawno nie jadłam , pyszna ta owsianka ;D
OdpowiedzUsuńa mazurka to wogóle nie jadłam jeszcze -nie miałam okazji ..
Z kajmakiem najlepszy!
OdpowiedzUsuńjakie ładne mazurki! ja w ogóle nie mam talentu do dekorowania i choc w smaku wychodzą mi dobre, to wygląd pozostawia wiele do życzenia..:p
OdpowiedzUsuńmnie tam się obecny styl podoba, zdjęcia mają swój urok, a śniadania tym bardziej:>