niedziela, 29 września 2013

211. lil pumpkin monster +znowu LB



*użyłam puree z pieczonej dyni

To chyba najlepsze pancakes, jakie ostatnio jadłam. Bardzo delikatne. Bardzo słodkie. Bardzo puszyste (dodałam też sody oczyszczonej). Gdyby nie krowie mleko, byłyby w pełni wegańskie. Dzięki dyni i bananowi nie rozwalają się aż tak bardzo jak inne bezjajeczne. Są praktycznie idealne. Tylko zaraz usłyszę pewnie pytanie - CZEMU TYLKO DWA? A no temu. Tak wyszło. Są duże. Całkiem sycące. Ale to nie znaczy, że nie pochłonęłabym jeszcze jakiegoś zyliona takich. Tytuł? No przyjrzyjcie się tej mordce! Wygląda jak rodem z Ulicy Sezamkowej czy czegoś takiego :D


Stopniowo narasta we mnie złość, smutek. Chyba powraca jesienna kur*ica.

*
Zostałam nominowana przez Sanmę :* Nie chce mi się nominować drugi raz, dlatego do gry zapraszam każdego, kto chce :)


1. Kawa czy herbata?
Kawa!!!
2. Jeśli obiad na wytrawnie to...
Obiad zawsze na wytrwanie :) Makaron w przeróżnej postaci, ostatnio też zajadam się kaszottami.
3. Ulubione zwierzątko domowe i dlaczego ono?
Kot! Bo sama takiego mam (niestety nie przy mnie, ale poczekaj, aż będę miała własne mieszkanie), uwielbiam te zwierzęta i sama się z nimi utożsamiam.
4. Najgorsza rzecz, jaką w życiu przeżyłaś?
Sporo tego było a większość raczej upokarzająca
5. Ulubiony serial z dzieciństwa?
Muminki. A teraz przeżywam drugą młodość i uwielbiam Sailor Moon.
6. Ulubiona piosenka/teledysk z dzieciństwa?
Nic mi nie przechodzi do głowy prócz Aqua - Barbie Girl
7. Ulubiony zapach perfum?
Uwielbiam perfumy Marca Jacobsa, wcześniej miałam Daisy, teraz Dot (które kocham), no i czaję się na najnowsze - Honey
8. Dokończ zdanie: sprzątanie jest...
Konieczne, jeśli nie chcesz zarosnąć grzybem :D
9. Miasto czy wieś?
Miasto, duże miasto!
10.Lato czy zima?
Lato
11.Ulubione święto? (Błagam tylko nie święto zmarłych... xd)
Halloween się liczy? (haha)

16 komentarzy:

  1. ale smacznie wyglądaja te placuchy :D

    OdpowiedzUsuń
  2. U Ciebie się czepią,że tylko dwa, a u mnie, że az tyle hahah :D

    OdpowiedzUsuń
  3. O tak banan i dynia, dzis sie zgralysmy ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. potworkowe placuszki! :D uwielbiam, jak na talerzu tworzą się takie stworki, haha :D

    OdpowiedzUsuń
  5. zauważyłam, że u większości kawa górą ! :)
    zdecydowanie piszę się na takie połączenie w placuszkach <3 jesienne, pyszne, pulchne, słodkie! nic więcej nie trzeba pisać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Hahaha, rzeczywiście zauważyłam potwora z ulicy sezamkowej! :D
    Pyszne placuszki <3

    OdpowiedzUsuń
  7. można przepis, proporcje chociaz?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak zwykle mąka na oko, stawiam na jakieś pół szklanki, kiedyś wymierzę, obiecuję! pół łyżeczki sody oczyszczonej, dwie łyżeczki puree dyniowego, jeden banan (rozmiażdżony), łyżeczka oleju, trochę mleka do konsystencji - ma być bardzo gęsta

      Usuń
  8. haha, faktycznie tytuł jak najbardziej uzasadniony ! pyszności od rana na talerzu, tylko pozazdrościc :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Urocza ta buźka z pankejków haha :D U mnie również obiady tylko na wytrawnie :) Barbie Girl też mi się kojarzy z dzieciństwem, zwłaszcza z wakacjami i wycieczkami nad rzekę z tatą, gdy włączał kasetę z tym nagraniem w samochodzie :D

    OdpowiedzUsuń
  10. liczy się, liczy :P
    też mam koooociaka, ma na imię Luna ;)

    OdpowiedzUsuń