Pokazywanie postów oznaczonych etykietą linseed oil. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą linseed oil. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 27 kwietnia 2014

389. jak za dzieciaka

Pełnoziarniste placki z jabłkami smażone na oleju lnianym; z cukrem cynamonowym
Rye flour apple pancakes fried on linseed oil; with cinnamon sugar

60g mąki
1 duże jabłko starte na dużych oczkach
mleko do konsystencji
jajko
szczypta sody oczyszczonej

Wszystkie składniki mieszamy, smażymy na rozgrzanym oleju z obu stron, odsączamy na ręczniku papierowym. Posypujemy zmieszanym cukrem z cynamonem.



I nawet jak jest niedziela i nie ma robotników chodzących mi nad głową, budzą mnie chorały kościelne . I nie wiem, czy to kanonizacja, czy głosy w mojej głowie.


sobota, 26 kwietnia 2014

388. to już jest koniec

Cukiniowo-lawendowe placki pełnoziarniste smażone na oleju lnianym z nutellą i karambolą
Zucchini-lavender rye flour pancakes fried on linseed oil with nutella and carambola

SZKOŁY! Koniec liceum, nie wierzę, że po 12 latach edukacji właśnie wczoraj ją skończyłam. Mam wykształcenie średnie. Nie jestem od nikogo zależna. Mogę teraz iść swoją drogą. Tak samo jednak nie mogę sobie uświadomić, że to już koniec siedzenia w ławkach, lekcji... z jednej strony dobrze, z drugiej tak jakoś dziwnie. A w nagrodę za pasek dostałam najgenialniejszą książkę. Wybierał ją mój wychowawca, co całkiem mnie wzruszyło, bo oznacza, że mnie dobrze zna i wiem co lubię.

Oczywiście moja klasa nie zgrała się na koniec, ale poszłyśmy z koleżankami na symbolicznego drinka, pizzę i potem jeszcze piwo u mnie.





poniedziałek, 6 stycznia 2014

304. halloumi


Grilled halloumi with grilled red onion with linseed oil and vinegar served on spinach; toasts

Przestrzegam każdego, kto jeszcze nie spróbował, do natychmiastowego kupienia tego sera.



piątek, 27 grudnia 2013

299. resztkowo


 Beetroot carpaccio with rucola, sunflower seeds, dried plums and cinnamon dressing; 
Toasts on homemade pumpkin bread with peanut butter and cheddar


 Tym razem do środka dodałam zmiażdżone orzeszki ziemne i włoskie; wierzch posypałam pestkami słonecznika

Połączenie masła orzechowego i cheddara jest po prostu genialne. Do tego domowy dyniowy chleb, mój ulubiony. I słodkie buraki, jeden z hitów tych świąt. Już po nich. Teraz zostało dojadanie resztek, leniwe czytanie książek, gazet i oglądanie filmów. Wczoraj wróciłam do treningów po tygodniu laby, a dziś czeka mnie impreza.




piątek, 22 listopada 2013

265.


Po dzisiejszym śniadaniu mam już dosyć jedzenia bez stołu jak pies. Wkurza mnie mój właściciel - sorry, nasz "wujek" - zdziadziały milioner. Płacimy milion milionów, wow, mieszkanie w samym centrum, wow, taki prestiż, Zbawix, obok Jacyków, Daria Widawska, Kiersznowski i te sprawy - no i te obiecanki - nowe łóżko, jakieś szafki, krzesła, stolik. Gdzie one są bo jakoś ich nie widzę?

Nic tylko na ten kolejny piękny dzień:


Tak, to zaanimowana ja. Również zaczęłam bawić się w tę gównianą aplikację zamiast uczyć się do matury.

niedziela, 17 listopada 2013

260. oczyszczenie +LB (kolejny)



Nie przełknęłabym nic więcej. Impreza? Była jak wesele. Totalnie. Przyjechaliśmy tam trochę za wcześnie (na szczęście miałam podwózkę w dwie strony), a tu pusta sala, balony, tylko jakieś dzieciaki biegają. Po czym widzimy - podjeżdża samochód, a tam wysoka blondynka, która wyglądała jak jubilatka. Myślimy - super, zepsuliśmy właśnie niespodziankę. Chowamy się za płot. A tu jej mama, praktycznie identyczna - chodźcie chodźcie, tam można palić. Taaak to wyglądało jakby dzieci się chowały bo palą haha. Jubilatka przyjechała limuzyną, nadal niczego nie świadoma. Były fajerwerki. Była jakaś połowa mniej osób niż miała być (co jest moim zdaniem bardzo niefair patrząc na wydane na nas fundusze). Była masa jedzenia (w końcu dostałam dobre wegetariańskie porcje, to się chwali), masa alkoholu, tańczący wujkowie, babcie, dzieci, wodzirej.... no wesele. Czy jubilatka była z tego 100% zadowolona? Nie sądzę. Ale bądź co bądź dobrze się bawiłam, trochę zintegrowałam ze swoją (bardzo małą) częścią klasy, no i wszyscy stwierdziliśmy, że właśnie tak będzie wyglądać studniówka.
*
Tym razem zostałam nominowana przez Don'tforgettosmile :*

1. Czy żyjesz w miarę ekologicznie? Co robisz w tym kierunku?
Chciałabym bardziej niż żyję teraz. W sumie wegetarianizm jest ekologiczny. Plus wybieram chodzenie pieszo, rower (nie mam karty miejskiej - ale to chyba powinno się zmienić, bo robi się coraz zimniej. Wszak autobus jest ekologiczny). Jak już będę mieszkać sama to kupię sobie specjalny kosz do segregacji. No i kiedyś jak już będę miała milion milionów mogę działać na rzecz Greenpeace lub WWF.
2. Co robisz w ramach odpoczynku po ciężkim tygodniu?

Reset, koniecznie. Po prostu leżenie, film, książka... w piątek grałam w zapomniane przeze mnie Heroesy. Oczywiście też jakaś aktywność - ale obecnie robię ją codziennie więc się nie liczy.
3. Ulubione nadzienie do naleśników?

Chyba pozostaję przy klasycznym twarogu :)
4. Ostatnio przeczytana książka?

Przeczytana? W sumie żadna, chyba, że liczą się Chłopi t. I (tyle musieliśmy i więcej nie zdzierżę). Nadal czytam "Zeldę" i "Polskę Piastów".
5. Ulubiony jesienny zapach?

Hmmm chyba po prostu zapach liści, taki charakterystyczny, jaki w parkach się czuje :)
6. Co byś dzisiaj zjadła na deser?

Żebym to ja mogła zjeść deser, zjadłabym wszystko!
7. Masz już określone plany na przyszłość i starasz się je realizować?

Tak, chcę być dziennikarką. Chodzę na warsztaty dziennikarskie (co maturzystce zajmuje kupę czasu), które od razu działają charytatywnie - będziemy prowadzić debatę podczas festiwalu o prawach człowieka. Niby mam też umowę z wolontariackim magazynem, ale jakoś on nie rusza. Nie wiem tylko co ze studiami - raczej wszyscy (i ja już w sumie też) krytykują dziennikarstwo. Nie mniej jednak po maturze będę szukać sobie staży i być może już jakiejś pracy w zawodzie.
8. Za co lubisz/ nie lubisz Boże Narodzenie?

Lubię bardzo. Za śnieg, za pierwszą gwiazdkę, za spokój, za dobre jedzenie, za rodzinę, za choinkę, za piękny zapach, za to, że wszyscy jakoś bardziej się wtedy starają, nie będę ukrywać (choć dorosła ze mnie baba), że za prezenty też - ale za dawanie ich również.
9. Jesteś już gotowa na zimę? 

Haha masz na myśli czy zapuszczam sobie futerko albo obrastam w tłuszcz?
10. Co sądzisz o warzywnych sokach?

Tylko marchewkowy, za resztą nie przepadam.
11. Dynia czy cukinia?

Dynia, dynia, dynia!

sobota, 16 listopada 2013

259. marchewkowe ricotta hotcakes +LB




Klasyk, który nigdy mi się nie znudzi :) A ricotta hotcakes po raz drugi - i na pewno nie ostatni, teraz będę szukać nowych wariantów. Wymaga to tylko częstych wypraw do Lidla, gdzie takowa kosztuje bynajmniej mniej, niż w pobliskich sklepach/Carrefourze.

Co przeczytacie potem w LB - dzisiaj mam imprezę. Złość mnie tylko bierze, bo przy naprawdę niewyobrażalnych funduszach, jakie jej mama w to wkłada, nie pomyślała nijak o tym jak się tam dostaniemy, czy wrócimy (a to prawdziwe zadupie jest). Byłam taka szczęśliwa i w ogóle kiedy na mapie zobaczyłam, że to całkiem blisko od przystanku autobusowego - no ale tak, mapa ma skalę, czego uczą się dzieci w podstawówce - okazało się to być około 40 minut drogi po nieznanych nikomu drogach. Czekajcie kolejnej historii z cyklu "Pyza na polskich dróżkach", tym razem w eleganckiej sukience i na koturnach!

*

Zostałam nominowana przez Wiktorię B. Dziękuję :)*

1. Najlepsza piosenka poprawiająca nastrój to..?
Hmmm może The Smiths - There Is A Light That Never Goes Out? Albo muzyka Parov Stelar. W sumie nie wiem, dużo różnej muzyki lubię i słucham.
2. Jaki jest Twój ulubiony smak lodów?
Szalałam za lodami w Stanach jak tam byłam - te wszystkie Haagen-Daazs i Ben&Jerry's o smakach ciasteczkowych, karmelowych, masła orzechowego i grom wie tez jakiego - i to wszystko razem. No ale klasyczne waniliowe z prawdziwą laską wanilii też są świetne :)  
3. Jaki zapach najbardziej kojarzy Ci się z Bożym Narodzeniem?
Pomarańcze z wbitymi goździkami, zawsze robimy z mamą taką dekorację. I zapach choinki!  
4. Ile czasu poświęcasz na naukę?
Staram się codziennie, no i mam zawalone weekendy. Ot klasa maturalna...
5. Czym chcesz się w życiu zajmować?
Chcę być dziennikarką. Będę dziennikarką (podobno samomotywacja jest najważniejsza!).
6. Moją największą zaletą jest...
Upór w dążeniu do celu? Chyba tak.  
7. Jestem z siebie zadowolona, gdy...
Zrealizuję wszystko co sobie założyłam.  
8. Mam wielką ochotę na...
Czekoladę. Na razie nie do zrealizowania.
9. Łyżwy, narty czy snowboard?
Na niczym nie jeżdżę specjalnie dużo, ale jak już to łyżwy. Żałuję, że jak byłam mała tego nie praktykowałam, łyżwiarstwo figurowe jest przepiękne! Tak samo jak żałowałam, że mama nie zapisała mnie na balet (haha te dziecięce marzenia bycia "artystką").  
10. Najlepszy sposób na spędzenie wolnego czasu, to.. ?
Rower! Jeśli jest pogoda. A jak za oknem śnieg, wiatr lub deszcz - książka pod kołdrą i kawka :) Albo dobry film. Albo impreza, ale z fajnym towarzystwem.  
11. Jakie masz plany na najbliższy weekend?
Impreza-niespodzianka koleżanki organizowana przez jej mamę - będzie to pewnie przypominało wesele (w takim miejscu jest organizowane), no ale wbijam się w ładną sukienkę, najem się, naśmieję zapewne, no i open bar... :) 

Kompletnie nie mam pomysłu na pytania, a już teoretycznie 2 razy powinnam je zadać - czekam, aż coś mnie natchnie!