No bo tak - do świąt postanowienia, ćwiczenia, dieta (aż się zdziwiłam jak w domu okazało się, że schudłam 3kg) - brak słodyczy. W tym omlecie nie ma żadnej czekolady. A smakuje jak ona :) To dopiero! Kolejne czysto resztkowe śniadanie - po powrocie o 21:00 (w pociągu w korytarzu na walizce) wszystko było oczywiście zamknięte - nie mam nawet mleka, więc właśnie sączę prawdziwą, czarną kawę. Tylko trening (który zresztą mi średnio szedł) i spać. A dziś olewam francuski, żeby zrobić zakupy i wydrukować wypracowanie. To będzie długi dzień. 3 historie. Ale chyba miły.
Babcia w szpitalu trzyma się... dobrze. Na szczęście. Na razie.
Swoją drogą czy Wam też granat robi taki rozpi*rdol w kuchni?
A my z mamą w wizycie u Peper's. Restauracja polsko-meksykańska w Białymstoku. Niestety zawiodłam sie bo dań wegetariańskich było bardzo mało, nawet zupa z czarnej fasoli, którą tak chciałam spróbować, była na bulionie (dobrze, że mnie ostrzegli). Ale suma sumarum się najadłam i wypiłam najlepszą, meksykańską kawę we wrzechświecie! Poza tym w miłym towarzystwie. Aczkolwiek kiedyś warto byłoby wpaść tam ze znajomymi na wielką michę nachos, tequilę i tańce :-) (w tle wciąż leciały przeboje z lat 80 typu Boys Boys Boys!).
już resztka quesadilli ze szpinakiem, mozarellą, kiełkami i salsą (fajnie nabrudziłam)
sałatka z awokado, pomarańczą, mozarellą i sezamem
cafe de olla - meksykańska czarna kawa z likierem pomarańczowym, cynamonem, bitą śmietaną i skórką pomarańczową
Aha no i tam są papugi :-)
Gratuluję schudnięcia i motywacji do ćwiczeń :) Ja nie potrzebuję bynajmniej chudnąć, ale może i przydałaby mi się gimnastyka, żeby rozciągnąć się trochę.
OdpowiedzUsuńPyszna quesadilla i równie dobra kawa - kusi mnie ten zestaw poprzez same te zdjęcia :) Z chęcią spróbowałabym obu potraw.
PS: odpisałam na komentarz.
Resztkowe śniadania też są fajne!
OdpowiedzUsuńNiby mało rzeczy ,,dla ciebie', ale według mnie zjadlas bardzo smacznie :) ten wybór podoba mi się nawet bardziej niż zupa fasolowa. No i mają papugi? Muszę wpaść!
Dużo zdrowia dla babci
Trzymam kciuki za babcie:)muszę tam zajrzeć jak będę w domu.Monika Szlązak
OdpowiedzUsuńNiby mieszkam w białymstoku ale jakoś nigdy nie bylam w tym miejscu - jest wiele lepszych ;)
OdpowiedzUsuńTa kawa..... wygląda bosko! ♥
OdpowiedzUsuńBiałystok... chciałabym tam kiedyś pojechać, w sumie to nie tak daleko ode mnie, ledwie maleńki skok na mapie w górę!:)
Postanowienia są fajne.
Lubię coś postanawiać i dotrzymywać słowa.
zapisze sobie to połączenie - coś dla mnie!
OdpowiedzUsuńi ta kawa...cudo <3
co do granata...tak :D
wow, budyniowy omlet, smakujący czekoladą, mimo że w składzie jej brak - PODOBA MI SIĘĘĘ <3 więc .... proooooszę ładnie o przepis! po prostu dodałaś budyń czekoladowy? :)
OdpowiedzUsuńciekawi mnie meksykańska kawa :) co do zupy - ostatnio robiłam krem z czarnej fasoli, bardzo mi smakował!
tak, łyżka budyniu i łyżka mąki kukurydzianej (tą dodałam przed - dopiero później wpadłam na pomysł, że to będzie czekoladowy :D)
Usuńsuper, dziękuję! :* na pewno zrobię!
Usuńjaaaaaaaa, jaka dieta, że 3 kg mniej?:D podziel się:D
OdpowiedzUsuńhm no więc ćwiczę codziennie co mi się nie zdarzało wcześniej (jasne, chodziłam na jakieś zumby, pilatesy, jeździłam rowerem ale nigdy nie ćwiczyłam tak regularnie i kompleksowo), a dieta... niektórzy pewnie mnie zabiją, ale jednak mam jakieś naleciałości z przeszłości, więc może nie będę się rozpisywać bo zaraz psy na mnie będą rzucać. po prostu umiar, 5 posiłków nigdy nie jadłam bo nie umiem zwyczajnie, jak jestem głodna to jakiś owoc, lżejsze obiady, a kolacje raczej białko + owoc, bez węgli
Usuńdziękuję :)
Usuńta kawka kusi ! pysznie wygląda :) tym samym to smaczne śniadanie :)
OdpowiedzUsuńzdrowia dla babci ;)
Trzymam kciuki za babcię!
OdpowiedzUsuńCzyli nawrót choroby jednak?
OdpowiedzUsuń