środa, 20 listopada 2013

263. chmurka



*Ponieważ śniadanie zrobiłam wieczorem płatki wcześniej zalałam wrzątkiem i na chwilę odstawiłam. Dodałam tylko łyżkę ricotty bo więcej nie miałam. Dodałam całe jajko - po ubiciu białka dodałam żółtko i jeszcze trochę ubijałam.



Dziś post pod trochę innym tematem. Źródło (przeczytajcie całość, polecam!).



A kogo Wy wolicie? Facetów czy koty? ;)

11 komentarzy:

  1. Pudding prezentuje się świetnie, muszę spróbować! :D
    Hmmm... jeśli mam być szczera, to nie lubię kotów. To znaczy na zdjęciach mogę się nimi zachwycać, ale żeby tak na żywo się poprzytulać... Nie dziękuję! To nie to samo co wierny psiak... no i facet ma się rozumieć :D

    OdpowiedzUsuń
  2. jakie wspaniałe naczynko! i w ogóle całe śniadanie :) takie puszyste, lekkie, ach :) ... lubię zjadać na śniadanie takie chmurki :D:D

    wolę .... koty wolę! :D:D

    OdpowiedzUsuń
  3. hahaha boskie!
    Akurat z tych wszystkich facetów wybrałabym kota :P Bo mam kota na punkcie kotów heh

    OdpowiedzUsuń
  4. Oooo, ja też dzisiaj piekłam w seduchowym naczynku!
    Zdecydowanie biorę kota :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Haha, a ja faceta i kota :D Nie będę się rozdrabniać i nie będę rezygnować!
    Jadłam także ten pudding i wiem, że naprawdę jest pyszny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja wolę i faceta i kota :P
    A ten pudding wygląda nieziemsko :)

    OdpowiedzUsuń
  7. faceci. ewentualnie psy. albo facet z psem, albo facet, co będzie mi wyprowadzał psa, kiedy wichura na dworze

    OdpowiedzUsuń
  8. mmm bardzo lubię ten pudding, jest lekki jak chmurka-dosłownie <3

    OdpowiedzUsuń
  9. cudne zdjęcia- ,,porównania" (?). dziś nie mam czasu, ale ląduje w zakładkach, do dokładnego przewertowania

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten owsiany pudding wygląda przepysznie :3
    Chyba jednak wybrałabym facetów, bo za kotami nie przepadam ;)

    OdpowiedzUsuń