sobota, 26 października 2013

238. reese's wersja n-ta


Już nawet nie wiem kogo podać za inspirację, bo każdy (jak widać) ją robił i robił ją inaczej. I ja również. Dodałam do płatków i otrębów jakieś 2 łyżki kakao, nie dodawałam jajka. Do tego cały rozgnieciony banan i czarna melasa do smaku. Dużo masła orzechowego, oraz trochę sody oczyszczonej - niepotrzebnie, bo i tak owsianki było dużo.

Jak tam uczciliście wczorajszy Makaronowy Dzień? U mnie kokardki z sosem szpinakowo-jogurtowym i dobrym, żółtym serem. Najprościej i najpyszniej! Szczególnie, że wieki nie jadłam kokardek - a ostatnio dorwałam takie pełnoziarniste.

Pumpkin spice latte była pyszna. Nawet pozwoliłam sobie na bitą śmietanę. Niestety, bez koleżanki, która "umierała w domu od bólu brzucha", za to z książką! Uwielbiam tak miło spędzać popołudnia i jestem totalnie samowystarczalna, ludzie nie są mi do tego potrzebni. Nie zawsze przynajmniej.

Dziś być może coś wyjdzie. Na razie nie będę zapeszać :) Więcej napiszę jutro. Jeżeli wyjdzie nie będę miała czasu na pisanie wypracowania historycznego, ale mówi się trudno -  taka okazja często się nie zdarza. Ok, milknę!

16 komentarzy:

  1. Ta owsiana podbiła serca chyba wszystkich bloggerów :D
    Jej, jak ja ulubię takie chwile z kawą i dobrą książką. Bez pośpiechu, w ciszy, w samotności. Bezcenne!

    OdpowiedzUsuń
  2. u mnie było prosto- penne z pesto, cukinią i piniowymi
    ja fenomenu kawiarni typu Starbucks nigdy nie pojmę, ale nawet nie próbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. lubię Starbucksa, ale nie bywam tam często, ze względu na duże ceny i tłumy :) ale bardzo chciałam spróbować dyniowej latte! poza tym też jestem zwolenniczką po prostu kawiarni, mam kilka ulubionych. zaraz dokończę ten wątek u Ciebie :)

      Usuń
    2. wiesz, kawy nie pijam, w tym problem. ale do kawiarni chodzę, i wolę pójść do Czułego Barbarzyńcy, Opasły tom piw- od razu mogę poczytać książki; oczywiście Karma, mój brat kawosz zachwyca się kawą w kawiarni Relaks, lubię Filtry Cafe, SAM, Magiel Cafe... dużo tych miejsc. lubię Warszawę, no

      Usuń
    3. oo, mito to gdzieś niedaleko Szwejka? mijam ją w kółko i tak sobie obiecuję pójść, jakoś nie było okazji.
      a w 6/12 polecam bajgli spróbować. i my-o-my na bajgle też polecam!

      Usuń
  3. Chyba tylko u mnie jej jeszcze nie było..

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzisiaj mam w planach Starbucks i właśnie dyniową latte zamówię <3 Jestem bardzo ciekawa jej smaku :))

    Pysznie uczciłaś makaronowe święto, ale to już Ci pisałam :))

    Miłego dnia! :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Każda kawa jest smaczna dla kogoś, kto po prostu kawę uwielbia! No, może poza ortodoksami pt. jeśli kawa to tylko czarna bez cukru, mleka i niczego.

    A ja jestem fanką wszystkiego, co kawowe, więc - chociaż jesteś samowystarczalna - chętnie dosiadłabym się do Ciebie i skradła Ci pumpkin spice latte!:)

    OdpowiedzUsuń
  6. sama wypiłabym takie jesienne latte :)
    poza tym ta owsianka jest cudna ! <3

    OdpowiedzUsuń
  7. no to oby się udało :)
    Ja najpierw musze kupic masło orzechowe, żeby zrbić tę owsiankę xd

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajnie wygląda. Nie robiłam jeszcze tej wersji, ale dobrze wiedzieć, że wychodzi bez użycia jajka :)
    Dzień Makaronu uczciłam na kolację w wersji z warzywami i serkiem wiejskim ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Też uwielbiam tę kawę! :) Lekki dyniowy posmak jest naprawdę przyjemny dla podniebienia.
    Taką owsiankę nadziałabym sobie masłem kokosowym, bo orzechowego nie lubię. Wierzę jednak, że dla fanki PB była ona idealna :)

    Swoją drogą, odpisałam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Aaa, makaron! Uczciłam go, jedząc z kremowym sosem z dyni hokkaido :)

    OdpowiedzUsuń
  11. W sumie to ja ją rozsławiłam :) Mam nadzieję, że smakowała :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ach, smak Reese's- ueiwlbiam! jeszcze jako owsianki nie próbowałam, wygląda pysznie :)

    OdpowiedzUsuń