piątek, 25 października 2013

237. nagroda


Nagroda - wczoraj zrobiłam dosyć intensywny trening, więc sobie zasłużyłam, a co ;) Pewnie przy niektórych z Was to pikuś, no ale nie ma co porównywać, tylko brać się do roboty. Poza tym w końcu się wyspałam - na pierwszych lekcjach mieliśmy mieć (jakże maturzystom przydatny!) wykład na temat bakterii chlamydii (nie pytajcie). Dlatego w tym momencie zastanawiam się, czy iść na informatykę, czy dopiero na geografię (czyli na godzinę 12). Czas pokaże. Potem (mam nadzieję) na pumpkin spice latte do Starbucksa i zaczynamy weekend. Niestety wcale nie tak przyjemny, bo muszę się wziąć za 3 wypracowania. Ale już się przyzwyczaiłam.

12 komentarzy:

  1. Pieknie sie prezentuja ;)
    Jestem ciekawa ich smaku ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. ale grube wyszły. i kaki, zapomniałam już jak smakuje ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dodałam trochę sody. właśnie właśnie, ostatnio wszyscy mnie tym kaki kusili, więc kupiłam jak tylko je zobaczyłam :D

      Usuń
  3. Tak jest, nie ma to jak zasmiecać plan maturzystom, wiem o czym mówisz, dlatego właśnie dzisiaj darowałam sobie początkowe lekcjde :) A nagroda - zasłużona, jakie grube naleśniki, tyyyyle nadzienia <3

    OdpowiedzUsuń
  4. faktycznie grubasy, jak nie gordonowe ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pysznie wyglądają :) Super kolorek

    OdpowiedzUsuń
  6. nadziane twarożkiem i orzechami *-* najlepsze ! i kukurydziane też mi bardzo posmakowały :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale grubaski. :> Prawie jak zawinięte placuszki.
    Przypomniałaś mi o kaki! Koniecznie do kupienia.
    Starbucks kusi.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale grubaśne - idealne! Zdecydowanie trafiona nagroda :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ja dzisiaj idę na dyniową latte właśnie! <3

    OdpowiedzUsuń