czwartek, 17 października 2013

229. dziecinne jedzenie


/przepis
kluski: 
3 łyżki mąki pszennej pełnoziarnistej
1 łyżka puree dyniowego
 mleko do konsystencji - gęstej, ale nie do końca - tak pomiędzy pancakes a naleśnikami

Wszystko mieszamy

Mleko z wodą (u mnie wyszło w proporcji 1:2, choć lepsze byłoby 1:1), z cynamonem i łyżeczką syropu klonowego doprowadzamy do wrzenia. Nakładamy kluski małymi łyżeczkami i gotujemy do wypłynięcia. Dodajemy porządną łyżeczkę masła orzechowego i mieszamy. W sumie masło można dodać przed "kładzeniem" klusek, bo wtedy lepiej się rozpuści - kto co woli.

Czemu taki tytuł? Tak mówi moja mama. Uważa, że ja wprost uwielbiam "dziecinne jedzenie". I w sumie to ma rację. Czytaj - zupy kremy, delikatny makaron z dynią, delikatna zapiekanka ziemniaczana z serem. Równocześnie uwielbiam ostro przyprawiać, co się trochę ze sobą kłóci :)

Pierwsze ćwiczenia za mną. Mel B. Ma super fantastyczną energię i o wiele bardziej mi się podoba sposób w jaki prowadzi trening. Żartuje, wszystko dzieje się nad basenem, szumi ocean - o wiele lepiej od sztywnego studia Chodakowskiej. Jem również lżej, nie będę oszukiwać. Już jakiś czas temu (no właściwie od września) jem sobie zdrowiej, ale teraz ograniczam też węgle. 

Jak na złość mi dziś znowu coś nie działało - onet miał jakiś błąd i nie mogłam pobrać zdjęcia. Przesłałam to sobie na gmaila (a z gmaila wcześniej na onet) i jeszcze nie dotarło. Musiałam robić printscreena... no ale mniejsza, śniadanie jest :) Macie obok kawę cynamonową, od której się uzależniłam.

10 komentarzy:

  1. mmm, aż mi się ciepło zrobiło na widok tych kluseczek! :) a zdradzisz jak je zrobiłaś? bo są bezjajeczne, ciekawi mnie to! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. tzw miseczkowe śniadania ;) jak dla mnie dobre w każdym wieku
    jak trenujesz to nie ograniczaj zbytnio węgli :)

    Mel B uwielbiam <3 i w przeciwieństwie do Chodakowskiej kobita się poci, co mnie pociesza - nie tylko ja jestem zlana potem xd

    OdpowiedzUsuń
  3. ja mogłabym je jeść codziennie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziecinne jedzenie to comfort food. To jedzenie, które może być infantylne i śmieszne, a będzie przeze mnie uwielbiane. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Widzę, że też zaczynasz ćwiczyć :) Trzymam kciuki! :*

    OdpowiedzUsuń
  6. o cześć!
    mi teraz też się chce dziecinnych smaków. jesień takie lubi :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Brzmi naprawdę przepysznie. Do tego ta cynamonowa kawka! :)
    Powodzenia w dalszych ćwiczeniach z Mel b. Też ją bardzo lubię, nie jest tak sztywna jak Chodakowska i ma więcej energii.

    OdpowiedzUsuń
  8. miseczka kładzionych kluseczek na słodko zdecydowanie smakuje przepysznie ;) apetycznie i to bardzo !

    OdpowiedzUsuń