143. na co czekałam, czyli deszcz i pusty słoiczek
Zdjęcie koszmarne, ale w domu ciemnica. Ale nie wiedząc czemu, strasznie czekałam na deszcz. Może śniadanie niedobrane do pogody, ale dawno właśnie tak nie wykorzystałam pustego słoiczka. A w końcu mamy lato.
Ja nie chcę już deszczu, bo muszę siedzieć ze wszystkimi w domku :(
OdpowiedzUsuńPyszna owsianka! Też bym sobie zjadła taką lodówkową :)
jest dziś zimno, więc wykorzystałabym słoiczek do cieplutkiej owsianki, ale taka też pycha ;D
OdpowiedzUsuńsłoiczkowe są najlepsze (no prawie ;p)
OdpowiedzUsuńna pusty słoiczek po słodkich smarowidłach czekam zawsze, na deszcz nie koniecznie... ;)
OdpowiedzUsuń