/przepis
Mąkę wymieszać z jogurtem naturalnym (u mnie 0%), proszkiem do pieczenia, cynamonem, odrobiną skórki i soku z cytryny, do odpowiedniej konsystencji (w razie potrzeby dodać mleka) - bitej śmietany. Dodać jagody (ale nie za wiele, to mnie pogrążyło), jeszcze raz wymieszać. Nagrzać patelnię, bez tłuszczu. Smażyć z dwóch stron.
Może nie wyglądają za pięknie (śmierć przywierającym patelniom) ale możecie mi uwierzyć, że są przepyszne. Słodko-kwaśne, cytryna wyczuwalna, cynamon też, idealne! I jeszcze jagody prosto z lasu. Przepis znalazłam w tamte wakacje również na jakimś blogu, wydaje mi się, że to było Codziśzjemnaśniadanie
Dziś już czuję się dobrze. Lecę sobie szukać szminki i spodni :)
PS: Macie Instagram? KLIK KLIK
O, jogurtowe brzmią pysznie ♥
OdpowiedzUsuńPrzepraszam :< obecnie jestem bez kasy totalnie, a tak bym Ci je nawet wysłała! O ile by przetrwały starcie z Pocztą Polską O__o
OdpowiedzUsuńAaa, jagody z lasu? Zazdroszcze ;)
OdpowiedzUsuńPlacuszki musialy byc swietne!
O! I są bez jajek! Ciekawy pomysł!
OdpowiedzUsuńtak naprawdę prawie zawsze robię bez jajek, może są mniej kształtne, ale delikatniejsze :)
Usuńo mniam, jogurtowych dawno już nie robiłam ! pysznie je podałaś ;)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować placków bez jajek ;) Może jakbyś użyła jogurtu innego niż 0% to by tak nie przywierały ;P
OdpowiedzUsuńto akurat na pewno patelnia, jedyna jaka była czysta to właśnie ta przywierająca :<
UsuńMuszą być naprawdę dobre. Tylko po co ta nędzna imitacja jogurtu? :<
OdpowiedzUsuńakurat taki był w domu :)
Usuńmniam, ale "naszpikowane" jagódkami!:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w Jagodowo Nam 5!