Inspiracja - dodatek amarantusa, jabłko w kostkę, brak soku
Wiedziałam, że ją zrobię, jak tylko ją zobaczyłam :) Niestety nie miałam soku, za to uwielbiam odkryte przez siebie połączenie manna + amarantus, które już kilka razy tu pokazywałam. Dodaje to chrupkości a także takiej przyjemnej głębi, goryczy.
Dziś znowu miałam po szkole gościa. Wpadła do mnie na kawkę bliska koleżanka z klasy - fajnie tak mieszkać obok szkoły, w sumie obok wszystkiego. Kiedyś nie lubiłam zapraszać do siebie ludzi. Teraz chciałabym, żeby byli jak najczęściej. Coś się zmieniło.
Mam poważny problem z deklaracją maturalną - chciałam zdawać równocześnie wos i historię, a fakultet jest w tym samym czasie. Bardziej zależy mi na wosie, wiem, że nie ogarnę historii tak dobrze jak bym chciała, ale z kolei mam fantastyczną nauczycielkę od historii. Niby nawet na swoje wymarzone i prestiżowe MISH dostanę się zdając polski rozszerzenie, matmę podstawę, angielski rozszerzenie i historię/wos rozszerzenie, ale chyba ładniej by wyglądało, gdybym zdawała dwa. A chciałam jeszcze postarać się z olimpiadą z polskiego. I co tu wybrać żeby potem nie żałować?
chyba i ja spróbuję dodać do kaszy amarantus :)
OdpowiedzUsuńsuper, że wychodzisz do ludzi, że się na nich otwierasz!
Cieszę się, że udało Ci się odnaleźć wśród znajomych :)
OdpowiedzUsuńOby tak dalej! Manna rzeczywiście z nieba :D
Koniecznie do zrobienia!
OdpowiedzUsuńCo do wyboru, to faktycznie trudny. Moze jednak warto podjac rekawice i stawicz czla wyzwaniu jakim jest histora? Trzymam kciuki za trafna decyzje ;3
Słodko, delikatnie, bardzo, bardzo smacznie. :)
OdpowiedzUsuńEj, ej, też mam problem z tą historią! Ale chyba jednak podejmę się wyzwania i będę ją zdawać.
a ja właśnie przejrzałam matury 2013 i chyba jednak wolę wos - bardziej przyda mi się później do pracy. ale zaczęłam się stresować - w końcu?
Usuńmanna <3 uwielbiam z sokiem porzeczkowym!
OdpowiedzUsuńMaliny, wiórki i kremowa manna to połączenie, które uwielbiam. Amarantus jeszcze jest mi obcy.
OdpowiedzUsuńz malinkami <3
OdpowiedzUsuńfajnie, że masz kogoś, kto właśnie może wpaść na kawkę, porozmawiać, po prostu być :)