Pierwszy raz zalałam płatki wrzątkiem na całą noc. Nie sądziłam, że wręcz potroją swoją objętość - dawno się tak owsianką nie najadłam.
No więc wszystko się wyjaśniło. Na swoje wymarzone MISH mogę zdawać tylko jeden przedmiot dodatkowo, ale są marne szanse, że dostanę się tam bez olimpiady (będę do niej podchodzić, ale skąd mam wiedzieć, czy będę laureatką?) a na dziennikarstwo na UW (wiem, wiem, nikt nie poleca, ale nie widzę siebie w innym zawodzie) muszę zdawać dwa przedmioty. Zmieniono mi dzień fakultetu z wosu (i dodano jeden) więc - witaj historio. Coś czuję, że to będzie ostatni weekend w moim życiu - dziś Burn Selector Festival, na który przyjeżdża do mnie przyjaciółka z Augustowa. Więc zabaluję na śmierć. Prawie dosłownie, w końcu zrozumiałam, że matura to nie bzdura.
Oddawaj Reese's!
OdpowiedzUsuńTo go dobrze wykorzystaj i baw się dziś dobrze ;3
Widzę, że zapowiada Ci się ciekawy rok szkolny. Mam nadzieję, że wytrwasz :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować i zalać płatki owsiane na noc :)
uwielbiam taką owsiankę! :)
OdpowiedzUsuńjabłkowo-marchewkowa, coś pysznego!
OdpowiedzUsuńhej, ale matura to jest ... no dobra, może nie jest to bzdura, bo to ważny egzamin, ale zobaczysz, że nie tak straszny, jak to przedstawiają nauczyciele! :)
pycha:)
OdpowiedzUsuńporadzisz sobie z ta nauką i dostaniesz się tam gdzie chcesz:)
z marchewkąąą <333
OdpowiedzUsuńMuszę zalać kiedyś płatki na noc :)
OdpowiedzUsuńReese's *.*
Ciekawy sposób na owsiankę :) Życzę dużo wytrwałości!
OdpowiedzUsuńpowodzenia ci życzę ;*
OdpowiedzUsuńa i udanej zabawy!
marchewkowa to jedna z najpyszniejszych i z jabłuszkiem równie smaczna :)
ja też kiedys jak zalałam płatki na noc to się zdziwiłam rano i zastanawiałam czy ktoś mi tych płatków nie dosypał :D
OdpowiedzUsuń