/przepis
Pół dużego startego jabłka, mąkę pszenną pełnoziarnistą i płatki owsiane (nie powiem ile ale tak w stosunku pół na pół), kapkę mleka, łyżkę miodu i cynamon wymieszać dokładnie, żeby powstała gęsta masa. Przełożyć do formy wysmarowanej masłem, wetknąć jeżyny i orzechy i piec ok. 20 minut (zależy od piekarnika - do suchego patyczka w każdym razie.
Wiedziałam, że na 200 musi być wypiek. Wyjątkowy. Oczywiście (jak zwykle) nic nie wyszło tak łatwo jak bym sobie tego życzyła. Wczoraj po południu pojechałam na zakupy - po pierwsze nic nie miałam w domu, po drugie chciałam upolować coś specjalnego. Na miejscu oczywiście kompletnie o tym zapomniałam i kupiłam najpotrzebniejsze rzeczy. Nie zaszłam też do warzywniaka. Przypomniałam sobie o tym wszystkim wieczorem, jak już leżałam zakopana w kołdrze, na zewnątrz lał okropny deszcz - kiedy pomyślałam, że powinnam już zacząć coś piec. Chciałam wykorzystać jakiś zalegający od dawna w zakładkach przepis - ale hej, tam są jajka - a ja nie mam też jajek. No i wyszedł ten muffin. Upieczony wieczorem, to był od razu test mojego piekarnika - równie dobrze mogłabym go upiec rano, bo okazało się to bardzo szybkie. Choć znając moje tendencje do spóźniania się byłoby to i tak ryzykowne. Zdjęcie też rano nie chciało mnie niestety słuchać.
Muffin naprawdę smaczny, zwarty ale i wilgotny, baaaardzo sycący (po połowie miałam dosyć), a orzechy dopełniały wszystko.
1. Jestem wegetarianką od 4 lat, dobrowolnie.
2. Rok temu przeprowadziłam się samodzielnie do Warszawy z Augustowa (odległość 246 km) równocześnie zmieniając szkołę w środku nauki - do klasy drugiej liceum.
3. Mój tata mieszka w Nowym Jorku od 7 lat, mam też tam prawie całą rodzinę z jego strony, miałam Zieloną Kartę i w związku z tym jeździłam tam co rok na miesiąc wakacji - byłam bodajże 6 razy, w tym roku zrezygnowałam (czyli zamknęłam przed sobą "bramę" wjazdu tam).
4. Przez całą 3 gimnazjum odchudzałam się, schudłam 13 kg, równocześnie wpędzając się w niestwierdzone zaburzenia odżywiania - z których przy pomocy mamy (obyło się bez psychiatry) udało mi się wyjść, choć skutki fizyczne i psychiczne odczuwam w sumie po dziś dzień. Myślę też, że to mój ojciec i jego matka mnie w to wepchnęli.
5. Uwielbiam koty (sama mam czarnego - niestety w domu, jak już będę miała własne mieszkanie to też sobie przygarnę) i również się z nimi utożsamiam - wierzę, że gdyby istniało coś takiego jak reinkarnacja, na pewno byłabym kotem - samodzielnym indywidualistą. Kot z półksiężycem to także taki mój życiowy symbol.
6. Jestem ateistką.
7. Jestem albo czarna, albo biała - ludzie albo mnie lubią, albo nienawidzą. Zresztą w takich samych kolorach postrzegam świat.
8. Uwielbiam jeździć rowerem, to mój sposób na odreagowanie. Będąc w domu jeżdżę poza miastem i po lesie - tu niestety niewiele mam możliwości, jednak rower posiadam (i nim najczęściej wszędzie dojeżdżam), miejski, błękitny, z koszykiem w syrenki.
9. Zawsze mam pomalowane paznokcie u rąk.
10. Moimi podróżniczymi marzeniami są Australia, Grecja i Tokio.
11. Moi rodzice rozwiedli się kiedy miałam 6 lat.
12. Uwielbiam dobre kino, najbardziej filmy z lat '90 i trochę wcześniejsze.
13. Zawsze mam swoje zdanie i przez to jestem uważana za osobę wymądrzającą się.
14. Interesują mnie wielkie osobowości np. dyktatorowie. Uwielbiam też Marilyn Monroe.
15. Moją ulubioną książką jest Harry Potter, którego pierwszą część przeczytała mi mamę, a resztę przeczytałam sama - po zylion razy.
16. Mam w sumie 7 kolczyków - po dwa razy przebite uszy, na prawym uchu helix (chrząstka u góry) i tragus (ta taka mała część ucha przy policzku), oraz septum (przegroda nosowa). Chcę też mieć kilka tatuaży.
17. Wiem, że chcę być dziennikarką i już w tym momencie się udzielam - po części po to tu się przeprowadziłam - jestem redaktorką w charytatywnym magazynie lifestylowym Helper's Magazine (jeszcze nie powstał) i biorę udział w warsztatach dziennikarskich.
18. Na maturze będę zdawać rozszerzony polski, angielski, wos, historię i podstawę matematyki.
19. Lubię rozmawiać z ludźmi, jestem bardzo otwarta, ale najczęściej i najchętniej z takimi, którzy mają coś do powiedzenia - nienawidzę nudnych, nijakich ludzi.
20. Bardzo lubię modę, kiedyś interesowałam się tym bardziej, w tym momencie ograniczam się raczej do po prostu ubioru - najwięcej ubrań mam z ciuchlandów (ale kupuję je tylko w Augustowie - tam za grosze znajduję rzeczy oryginalne i z domów mody).
ciekawe fakty :)
OdpowiedzUsuńjeżyny to ja dzisiaj wyjadałam z pojemnika bez niczego ;)
OdpowiedzUsuńWyjątkowy wypiek na 200 posta. Też tak zazwyczaj mam, ze gdy chcę, żeby coś wyszło idealnie to napotykam duużo przeszkód po drodze :D
OdpowiedzUsuńWydajesz się mieć silną osobowość, własne zdanie - lubię takie osoby :D Nienawidzę, gdy ktoś nie potrafi określić się na jakiś temat.
gratuluję ci 200 posta i fajnie jest się dowiedzieć czegoś więcej o tobie :)
OdpowiedzUsuńpysznie uczciłaś to tym wypiekiem, jest owsiany i jabłkowy ,czyli to co lubię najbardziej <3