czwartek, 31 października 2013

243. czyściciel lodówki


Jakoś wyjątkowo podoba mi się jak ta owsianka dziś się prezentuje :) Dziś nie straszę. Bynajmniej nie rano. Jadę do domu, nie kupowałam nic do przygotowania halloweenowego śniadania - za to do tej owsianki użyłam wszystkiego, co mi zostało. Uwielbiam takich czyścicieli!

Przede mną ok. 5 (możliwe, że więcej...) godzin w autobusie (obym tam w ogóle wsiadła) z Chłopami, no i okazjonalnie jakimiś czasopismami (smutno mi, bo obiecałam sobie, że nie wezmę innych książek od Chłopów, żeby ich w końcu przeczytać - zanudzę się na śmierć).

Ale słońce świeci, jadę do domu - cieszę się! Miłego dnia dla Was też :)

7 komentarzy:

  1. Do dzisiaj pamiętam swoje zdziwienie na lekcji polskiego, kiedy dowiedziałam się, że Boryna to mężczyzna. Tak... przekartkowałam Chłopów, bo nie dałam rady się zmusić, a miałam dewizę, że aby nie obrzydzić sobie czytania, nie będę czytać na siłę lektur, które mi się nie podobają:p

    Przeczytałam oczywiście większość lektur w szkołach, ale niektóre naprawdę z premedytacją odstawiałam na półkę:p

    OdpowiedzUsuń
  2. wygląda bardzo, bardzo apetycznie! takie czyszczenie lodówki i ja lubię, zawsze wyjdzie coś smacznego i przede wszystkim jedynego w swoim rodzaju :D

    na co do kina się wybierasz? :))

    OdpowiedzUsuń
  3. hehe nie ma to jak kulinarne wykorzystanie lodówkowych końcówek :D pysznie podana owsianka :) nigdy jeszcze nie próbowałam jej z awokado. mleko daktylowe to po prostu pokrojona garść daktyli namoczona przez noc w szklance gorącego mleka- całość rano zblendowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. szczerze? byłam w klasie humanistycznej i nie przeczytałam ani jednej lektury. może nie mam powodu by być dumna, ale nie czuję się też przez to jakas gorsza. większość książek które zaliczają się do lektur szkolnych przeczytałam przed - tak jak ukochanego mistrza i małgorzatę, czy też później jak Gombrowicza, czy borowskiego.
    co do owsianki, mimo że "resztkowa" prezentuje się idealnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja po mistrza i małgorzatę, zbrodnię i karę, oraz gombrowicza też sięgnęłam wcześniej... resztę czytam... czy mi się podobają czy nie, bo jestem zdania, że jak książka kiedyś coś-tam osiągnęła (chociażby Chłopi - nagroda nobla) to jednak warto mieć ją w swoim "repertuarze", umieć się do nich odnieść

      Usuń
  5. dal mnie każda owsianka ma w sobie coś, nawet ta najprostsza, nawet ta resztkowa :) każda jest wyjątkowa !
    miłego dnia tobie również :)

    OdpowiedzUsuń