Banana-pumpkin semolina pancakes served with baked apple cream cheese and homemade hazelnut's butter with cane sugar, cinnamon and sea salt
/przepis
pół szklanki kaszy manny
banan
łyżka puree z dyni
jajko
szczypta soli
szczypta sody oczyszczonej
mleko do konsystencji
Rozgniatamy banana widelcem, dodajemy jajko i puree z dyni, mieszamy. Dodajemy suche składniki, mieszamy dokładnie, dolewamy mleka do uzyskania konsystencji pomiędzy naleśnikami a plackami (średnio zwartej ;)). Rozgrzewamy olej na patelni i smażymy z dwóch stron (smażą się błyskawicznie!).
Nie mam pojęcia dlaczego tak długo zwlekałam z plackami z manny. Są przepyszne. I niezwykle proste - jak na pierwszy raz świetnie mi wyszły. Idealne śniadanie na dzień bez szkoły - leniuchuję, bo jak zwykle są takie zastępstwa, że nie ma sensu tam zawitać. I słucham jak Szulim z Wojewódzkim debatują na temat powstania człowieka jako hybrydy małpy i świni. Dobre!
raz mocno się do placków mannowych zraziłam, chyba szybko do nich nie wrócę :)
OdpowiedzUsuńSalvador, oh
masz dynię, bięęęęęęęęęęęęęęęgnę do Ciebie !!!! :D
OdpowiedzUsuńjadłam kiedyś z manny, faktycznie są delikatne.
OdpowiedzUsuńdobrze że mi o nich przypomniałaś.
u ciebie jeszcze dyniowo... ah, aż się stęskniłam za nią ;) zjadłabym sobie takie smakowite placuszki!
OdpowiedzUsuńKocham kocham kocham ostatnie zdjęcie
OdpowiedzUsuńZ kaszy manny jeszcze nie robiłam , czas to zmienić :)
OdpowiedzUsuńAle mają śliczny kolor! :)
OdpowiedzUsuńZ kaszy manny robiłam zaledwie raz, ale wyszły przepyszne, takie delikatne. Twoja wersja również wygląda kusząco :)
OdpowiedzUsuń