wtorek, 10 grudnia 2013

283. wspomnienie lata

Homemade vanilla pudding with real vanilla served with hot summer fruits' sauce

Chyba wszyscy znają ten smak i nie muszę go rekomendować. Pierwszy raz sama zrobiłam budyń. Cudo.
Skrzętnie omijam dwie pierwsze godziny w szkole. Należy mi się po intensywnej niedzieli i poniedziałku - po dwóch kartkówkach w szkole, pojechałam na film do Muranowa (czemu tam nigdy nie byłam), wróciłam po 21, musiałam jeszcze napisać artykuł na jego temat, wysłać asap, no i dziś się okaże, czy będzie w gazetce, czy nie. A swoją drogą - musicie go zobaczyć.

 


9 komentarzy:

  1. Pierwszy raz? Na pewno nie ostatni! :) Taki budyń jest smakiem mojego dzieciństwa.
    Eh, kocham Cię za te filmiki, zdjęcia, dopiski, które tu dodajesz :) Trailer mnie bardzo zaintrygował.

    OdpowiedzUsuń
  2. aaale z tymi malinami to się dzisiaj zgrałyśmy! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. uwielbiam taką prostotę.
    rozgrzewająco.

    OdpowiedzUsuń
  4. Domowy budyń i te owoce ! Raj dla podniebienia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale mi narobiłaś ochoty na taki budyń. Kupnego waniliowego nie lubię, ale taki domowy, to co innego!

    OdpowiedzUsuń
  6. ja lubię muranowski klimat i ten tandetny neonowy napis ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. wspomnienie lata w 100% , cieplutkie owoce w kaszce *-*

    OdpowiedzUsuń
  8. Domowy budyń jest jeszcze przede mną, ale na pewno spróbuję:))
    Trzymam kciuki za artykuł!

    OdpowiedzUsuń