poniedziałek, 12 sierpnia 2013

168. jagodowy makaron z rumem


Przepis Maria'n - pod koniec gotowania dolałam właśnie owy syrop z Cytrynek z rumem i cynamonem (recenzja TU).

Wczoraj przed snem zastanawiałam się co zrobić na dzisiejsze leniwe śniadanie. Placki, halawa? Rano obudziłam się i okazało się, że mama (znowu!) nakupowała świeżych maślanek - ale nie dam się zwieść. Zaglądam do lodówki a tu ugotowany makaron. Nie mogłam mu odmówić, no i dwóm 1400ml pojemnikom od lodów wypchanych jagodami w zamrażalniku. Smak - kojarzył mi się z dzieciństwem - choć z rumem :)

Wczoraj miałam bardzo miły wieczór - na czekoladowo. Okazało się, że w samym centrum mojego miasta, w niepozornej budce, sprzedają za 8zł cudo, którym w końcu naje się wegetarianka. CZOKOKEBAB! Czyli innymi słowy gruby i bardzo pyszny naleśnik z bitą śmietaną, świeżymi (!) owocami (m.in. kiwi, jagody, banan, chyba też jabłko), bakaliami, sosem czekoladowym i dwoma prawdziwymi, kręconymi w lodówce jak kebab czekoladami - białą i mleczną.


A potem jeszcze piękny wieczór, czekoladowe piwko, dobra muzyka i tak mogę żyć :)


7 komentarzy:

  1. ten rum wygrywa, z racji mojego ciągłęgo zapotrzebowania na późną jesień - to właśnie smak kojarzący się z tą porą roku :)

    zazdroszczę ci tego czekokebabu! *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie pyszne musiałaś mieć śniadanko :-)

    Czokokebab - prześlij mi pocztą to cudeńko *_*

    OdpowiedzUsuń
  3. Czeko....co?
    Czekokebab?! Może i w moim mieście coś takiego jest... Oby!:)
    A ten rum o poranku? Pojechałaś po całości^^

    OdpowiedzUsuń
  4. podoba mi się to makaronowe śniadanie ;) a ten kebab - wow !

    OdpowiedzUsuń
  5. Kebabu nie lubię w żadnej wersji, ale taką czekoladową to zjadłabym w 3 sekundy! <3 Ahhh, zabierz mnie do tego miejsca!

    OdpowiedzUsuń
  6. ach, czekoladowe piwo, już od dawna chcę spróbować! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. mniam! Takiego kebaba bym wszamała :D

    OdpowiedzUsuń