Sandwiches with peanut butter & honey / butter, camembert and my grandma's fruit jam
Szybko, szybko. Nie ma to jak częściowo zapomnieć (bo przeprowadzka itp.), a częściowo trochę olać dzisiejszy ogromny sprawdzian z historii. Ogarniałam nowożytność wczoraj, w jeden dzień, 12h. Mózg mi wypływa ale to nie wszystko. Skorzystam z beznadziejnych lekcji i jadę na czwartą. Nie polecam klasy maturalnej, lepiej zostać krawcową.
Krawcowa wcale bie taka zła opcja. Twórcza przynamniej, bardziej niż matura
OdpowiedzUsuńH a ha ubawiłam się:)krawcową-dobre i nie podobne do Ciebie.A wiem coś o tym bo jestem technologiem odzieżowym.Brrr.Pozdrawiam.Monika Szlązak
OdpowiedzUsuńBycie krawcową na pewno jest lepsze niż matura heh ;)
OdpowiedzUsuńLepiej się przemęczyć tę jedną maturalną;d
OdpowiedzUsuńklasa maturalna to nic, poczekaj aż spotkasz się z pierwszą sesją :D
OdpowiedzUsuńjeśli krawcowe jedzą takie kanapki, to mogę być krawcową (nota bene zawsze prosiłam mamę żeby nauczyła mnie robić na maszynie do szycia, ale jakoś nigdy jej nie przekonałam)
OdpowiedzUsuńIdelane kanapeczki :) !
OdpowiedzUsuńcamembert i dżem, ach, duet idealny!
OdpowiedzUsuńCzasem tak właśnie myślę: kurcze, mogłam iść do gastro, a nie humana, przynajmniej miałabym jakąś pewną pracę. A może na jedno wyjdzie i tak?
OdpowiedzUsuń