Spaghetti z sosem pomidorowym, pulpecikami z czerwonej fasoli, cheddarem i rukolą z naszej działki
Spaghetti with tomato sauce, bean "meat balls", cheddar and rucola
Dziś dla odmiany mam dla was pomysł na przepyszny obiad. Najlepszy.
Spaghetti - ulubiona potrawa większości cywilizacji. Zazwyczaj jadłam je
ot tak, jedynie z dużą ilością sosu pomidorowego, bez mięsa - nawet jak
jadłam mięso. Jednak ostatnio odkryłyśmy z mamą coś, co zamieniło nasze
spaghetti w danie niemalże królewskie i rodem z Zakochanego Kundla -
pulpeciki z czerwonej fasoli
/sos pomidorowy
Na rozgrzanym oleju podsmażamy cebulkę i czosnek, można też dodać papryczkę chili. Dodajemy pomidory z puszki, pokrojonego świeżego pomidora, chlust keczupu, przyprawy (sól, pieprz, bazylia, oregano). Polecam też opcjonalnie dodać suszone pomidory. W zależności od konsystencji (za rzadka/za gęsta) dodajemy (lub nie) wody i dusimy do zgęstnienia.
/pulpeciki
Dokładnie odsączamy i płuczemy czerwoną fasolę (ja użyłam z puszki). Na oleju podsmażamy cebulkę, dodajemy do fasoli, tak jak przyprawy (sól, pieprz, można chili), bułkę tartą i w zależności czy wersja jest wege czy wegan - jajko/zmielone siemię lniane. Miksujemy dla uzyskania gładkiej masy. Obtaczamy w bułce tartej i smażymy małe kotleciki. Polecam też dodać do tortilli jako zamienniki falafeli.
Gotujemy makaron wg. instrukcji na opakowaniu. Mieszamy go z sosem - albo robimy to na talerzu. Kompozycja zależy od nas, dodatki również - opcjonalnie posypujemy serem (w wersji wege), bardzo polecam do tego rukolę.
Teraz tylko świeczki, winko - i lecimy.