niedziela, 2 marca 2014

343. owsianka na nowe mieszkanie


Milk cocoa oatmeal with apple and cinnamon; served with my grandma's fruit jam, peanut butter and mango

I jestem. Na razie trochę jak rezydentka, jak w hotelu.. Nie mogę uwierzyć, że to moje. Własne.

14 komentarzy:

  1. domyślam się, że ciężko jest się przestawić, ale taki trud z chęcią bym podjęła :)
    a mango uwielbiam! ostatnio kupiłam tak smaczne, że jedzenie go było chyba stanem nirvany, serio

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten babciny dżemik do mnie woła! :D
    W takim razie życzę Ci najlepszej parapetówki!

    OdpowiedzUsuń
  3. Własne, własne? Czy własne wynajmowane?:)
    Bo ja w moim własnym, własnym do dzisiaj nie mogę uwierzyć, że to moje...

    ale z wynajmowanym miałam w sumie podobnie;d
    Życzę szybkiej aklimatyzacji!

    OdpowiedzUsuń
  4. życzę by dobrze Ci się żyło w swoim własnym miejscu :) teraz tylko jakaś impreza, co? na nowy początek :)

    OdpowiedzUsuń
  5. zazdrość! gdzie teraz mieszkasz?

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję! :) A w tej owsiance tyle pyszności, że nie wiem na czym oko zawiesić :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluję mieszkania! :*
    Jesteś mega odważna, mi byłoby ciężko samej. Choć zazdrość mnie zżera, bo też bym chciała w najbliższym czasie jakiś własny kąt..ale po maturze dopiero.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratulacje! Fajnie tak mieszkać na swoim ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratki <3 Idelne sniadanie w nowym miejscu mniam <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Ola, ja mieszkam na rogu Gagarina i Czerniakowskiej ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Gratuluję własnego mieszkania! Cudnym śniadaniem je przywitałaś : )

    OdpowiedzUsuń