*posłodzona cukrem trzcinowym
Milk millet with carrot, zucchini, dried apples, cinnamon, cane sugar and dessicated coconut
Po całym dniu oglądania Sherlocka w łóżku trzeba było wstać na dwie kartkówki. Wciąż nie jestem wyspana i nie wiem, czy już kiedykolwiek (do matury) będę. A dziś przyjeżdża mama - podpisać akt notarialny. Własne mieszkanie jest już prawie na wyciągnięcie ręki. Przez tydzień mieszkam teraz sama, moja współlokatorka wyjechała i muszę powiedzieć, że diabelnie mi się to podoba.
Macie, lepszych w całości niż w lustrze na razie nie mam ;)
Nominowałam Cię do Liebster Blog :)
OdpowiedzUsuńPyszna kasza! :)
Chętnie zobaczyłabym kreację w całości ;)
a ja muszę powiedzieć, że diabelnie takiego jednoosobowego mieszkania zazdroszczę :) i że ta owsianka zdecydowanie mi się podoba też
OdpowiedzUsuńAż się uśmiechnęłam:)
OdpowiedzUsuńWłasne mieszkanie uskrzydla^
jesiennie gdy śnieg za oknem...prawidłowo! ;)
OdpowiedzUsuńoch, wiem jaki to komfort mieszkać 'na swoim'. co prawda nie mieszkam sama, ale wciąż u siebie. jeśli teraz miałabym zmieniać stancję z tymi wszystkimi blenderami, sokowirówkami, miseczkami, książkami, poduchami, ubraniami, chyba bym oszalała. ciężarówka by nie wystarczyła ;) a tak to mogę gromadzić rzeczy, upychać po szafkach, być u siebie po prostu
OdpowiedzUsuńFajnie mieszkać samemu ... cała przestrzeń tylko dla siebie ;)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądałaś !
Nie lubię Cię za tę cukinię xD Niech już jest lato co w końcu będzie tania...
OdpowiedzUsuńLubię te warzywne śniadania na słodko...:)
OdpowiedzUsuńHoh, ale mierzysz spojrzeniem! :D
OdpowiedzUsuńJaglanka i kokos to zdecydowanie zgrany duet.