poniedziałek, 27 stycznia 2014

320.


Dark chocolate millet pudding with dates, cinnamon and chili with sea salt; served with crushed cocoa beans


*użyłam mleka krowiego, no i zmniejszyłam proporcje do własnych potrzeb

"The forest is the only place in which, if you get lost, you may very well find yourself."


10 komentarzy:

  1. 70% to taka moja linia graniczna pomiędzy ,,ale smaczna czekolada" a ,,jak można to jeść i mówić, że to słodycze?"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie te 70% to właśnie minimum ;)

      Usuń
    2. Ja też lubię mocno gorzkie czeko, 99% jest przepyszna <3

      Usuń
  2. czekoladowo z samego rana, to lubię! :) tym bardziej ciekawi ta nutka chilli w puddingu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam tę czekoladę ! Idealna jest - nie za słodka , nie za gorzka .

    OdpowiedzUsuń
  4. czekolada z chili -musze wreszcie spróbować

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię czekoladę 70% :) Cudowny pudding!

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam tę czekoladę w swoich zbiorach, ale jeszcze nie kosztowałam. wersja z 85% zawartością kakao była bardzo dobra :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Widziałam wcześniej ten przepis, też się powinnam za taki budyń zabrać. Twój wygląda bardzo apetycznie : )

    OdpowiedzUsuń
  8. czekolada z chilli, kocham kocham!
    no i pudding jaglany brzmi obłędnie, ostatnio robiłam jaglane brownie - bomba!

    OdpowiedzUsuń