piątek, 28 marca 2014

364. superfood po raz pierwszy +domowy wege subway

 Quinoa podana z jabłkami w cynamonowym, solonym karmelu, ricottą i cynamonem
Quinoa served with cinnamon, salty carameled  apple, ricotta and cinnamon

Pomysł na dodatki wzięłam stąd. Szczerze mówiąc nie jestem specjalnie zafascynowana tym ziarnem/kaszą (?), jak dla mnie smakuje bardzo podobnie do kuskusu, tylko gotuje się ją 5x dłużej i jest 5x droższa. No ale czekam na jej zbawienne wpływy na mój organizm! 

*
 DOMOWY "SUBWAY"


Plusem takiej kanapki jest to, że możemy do niej włożyć kompletnie wszystko, co nam zalega w lodówce. Bardziej subwayowe byłoby pewnie użycie bułki - ja miałam chleb, który zapiekłam z cheddarem (w wersji wegan można użyć tofu) i czerwoną cebulą (przez ok. 5 minut, nie chciałam, żeby było za bardzo chrupiące, tylko miękkie, byleby ser się rozpuścił).
Do tego kotlety sojowe, namoczone we wrzątku z curry i panierowane w płatkach owsianych,
oraz pasta z groszku i oliwek (rozgnieść wszystko z olejem i majerankiem) i pomidor.
Można też zrobić jakiś sos - nic Was w tym przypadku nie ogranicza.

7 komentarzy:

  1. pierwszy raz słyszę o czymś takim jak
    "quinoa" , będę musiała to zgłębić haha xD życzę miłego dnia !

    OdpowiedzUsuń
  2. nie ma to jak porządna domowa kanapka :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla mnie takie domowe kanapki to idealne rozwiązanie na pozbycie się resztek :D
    I dodatkowo jest to mega szybki pomysł na obiad :3

    OdpowiedzUsuń
  4. O mój boże ; D jak to wszystko pięknie wygląda ; ) Aż szkoda jeść ; * Super przepis na pewno z niego skorzystam ; ) Zapraszam do siebie : http://spelniaj-swoje-marzenia.blogspot.com/ Obserwuję ♥ Pozdrawiam Serdecznie ; )

    OdpowiedzUsuń
  5. mnie też quinoa ceną powaliła, i nie wiem, czy kupić, czy nie

    OdpowiedzUsuń
  6. Quinoe uwielbiam a ta kanapka urocza <3

    OdpowiedzUsuń
  7. moje smaki, moje zdecydowanie! choć quinoa rzeczywiście dla mnie samodzielnie nie funkcjonuje- zdecydowanie wolę 1:1 z jaglanką ;)
    pokochałam czerwoną cebulę, groszek zawsze na propsie a kotlety sojowe... zmieliłam ostatnio na mąkę ;)

    OdpowiedzUsuń