środa, 29 stycznia 2014

322.


Cinnamon sponge omlette (2 eggs, whole wheat flour) served with my grandma's raspberries jam, cottage cheese, dried cranberries and cashews


Jak dawno go nie było! Wstałam sama z siebie wcześniej i tak mi się go zachciało, zamiast ulubionej granoli z syropem klonowym i pekanami z Lidla (tydzień amerykański! w końcu!). Uwielbiam Babcię za ten dżem. W dzieciństwie mama zalewała go wrzątkiem w termosie, dodawała miodu i jechałyśmy na sanki.


13 komentarzy:

  1. mi mama też takie mikstury robiła, ale skłamałabym mówiąc, że byłam tym faktem zachwycona ;)
    natomiast omlet jak najbardziej!

    OdpowiedzUsuń
  2. jak będę gdzieś w okolicach tęczy, to chyba wpadnę po słoik. malinowego brak mi na stanie właśnie, a ten wygląda na taki, jak lubię najbardziej

    OdpowiedzUsuń
  3. tego dżemu babcinego ciągle Ci zazdroszczę, ja cieszę się smakiem sklepowego, a takiego prosto z rąk babci nic nie zastąpi :) i nerkowce <3

    OdpowiedzUsuń
  4. też go dawno nie jadłam. mi z koei mama w dzieciństwie co weekend robiłą tego omleta, był najlepszy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. I ja go dawno nie jadłam. Czas usmażyć tego puchatka ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. zalewanie dżemu wrzątkiem.
    prosty magiczny sposób na zrobienie błyskawicznego 'kompotu':)

    OdpowiedzUsuń
  7. to piękne, że pamięta się z dzieciństwa takie detale...:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Babcine dżemy są najlepsze ;) A malinowy to już w ogóle !

    OdpowiedzUsuń
  9. Babciny dżem malinowy? "Zazdraszczam", że się już tak prostacko wyrażę. ;) Moja nawet nie lubiła gotować.

    OdpowiedzUsuń
  10. :) uwielbiam babcine przetwory! zdecydowanie najlepsze!

    OdpowiedzUsuń
  11. babcine najlepsze :)

    ojjj ja już w poniedziałek leciałam jak na skrzydłach do Lidla xd

    OdpowiedzUsuń