wtorek, 19 marca 2013

37.


Miały być serniczki z patelni z przepisu Sylwii. W końcu kupiłam jajka i zawsze strasznie chciałam ich spróbować. Miałam tylko serek wiejski, ale pomyślałam - czemu nie. To mógł być mój pierwszy błąd. Ciasto było za rzadkie, nie chciałam dodawać więcej mąki (razowej), więc dodałam rozgniecionego banana. Potem połączyły mi się na patelni, chciałam więc zrobić serniko-giganta, ale nawet nie mogłam go przewrócić.

Wyszło więc coś takiego. Jako że nie jestem fanką wyrzucania jedzenia, no i gonił mnie czas, to pomyślałam, że przynajmniej spróbuję. I wiecie co? To naprawdę było pyszne! Serek wiejski idealnie imitował jajecznicę, był ciągnący się, no i słodki, dzięki cukrowi trzcinowemu i przede wszystkim bananu. Dodatki idealnie się z tym komponowały, masło orzechowe super się rozpuszczało. Może to brzmi śmiesznie, ale mam ochotę raz jeszcze zepsuć te serniczki.

5 komentarzy:

  1. Hahah nie ma to jak ochota psucia serniczka Hahah ;33
    Świetny blog.
    Zapraszam Everyday-smart; www.everyday-smart.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Serniczki z patelni brzmią bardziej obiecująco niż bananowa jajecznica haha, ale skoro polecasz to może kiedyś wypróbuję (...czemu moja babcia nie robi takich dżemów?)

    OdpowiedzUsuń
  3. grunt że pomysłowo uratowałaś śniadanie :)
    następnym razem polecam placki z wiejskiego, smakują pysznie a grudki serka fajnie się rozpuszczają :)

    OdpowiedzUsuń
  4. haha co za przygoda:D ale genialnie wybrnęłaś!

    OdpowiedzUsuń
  5. mmm pycha , bananowa jajecznica z wiejskim <3 inspirujesz ;*

    OdpowiedzUsuń